Dziękuję wszystkim za odwiedzanie bloga,komentowanie,czytanie opublikowanych na nim historii.
400 tys. to dla mnie bardzo duża liczba i zakładając go nie spodziewałam się ,że aż tylu będzie tu zaglądać. Historie nie są jakieś rewelacyjne, warsztat także mógłby być lepszy ,ale piszę ,bo to dla mnie odskocznia od codzienności, inny świat, uwielbiam to robić dlatego wciąż tu jestem i na chwilę obecną nie zamierzam z tego rezygnować. Receptą na sukces jest ciężka praca i wytrwałość więc ja będę starała się szkolić swój warsztat pisząc kolejne historie mam nadzieję ,że znajdą się chętni by je czytać. Zarówna te dramatyczne jak i te romantyczne,szczęśliwe.
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję za 400 tys. wyświetleń.
Justyna
OdpowiedzUsuńTwoje historie są rewelacyjne, ciekawe i porywające. Czyta się jednym tchem, bo Twoja wyobraźnia jest mistrzowska i pracuje na najwyższych obrotach. Serdecznie ci gratuluję tej imponującej liczby wejść na blog. Gdyby Twoje historie nudziły czytelników na pewno tych odsłon nie byłoby aż tyle. Tak trzymaj dziewczyno i pisz dla nas jak najwięcej. Trzymam za to mocno kciuki.
Serdecznie pozdrawiam. :)
Moja droga, Twoje opowiadania są cudowne. Ja czekam niecierpliwie na każdy wpis, jak mała dziewczynka na obiecany lizak, a jestem Panią 50 z duuuuuuuzym plusem.
OdpowiedzUsuńGratuluję 400 i życzę jeszcze raz tyle z małym hakiem. Dziękuję za już i proszę o jeszcze
Gratuluję. Do pół miliona już blisko. Kiedy wracasz do opowiadań o Uli i Marku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
GRATULUJĘ i życzę kolejnych takich ilości odwiedzin. Czekam na kolejne opowiadania o "Brzyduli".
OdpowiedzUsuńGorąco Cię pozdrawiam w środowy wieczór.
Julita