Strona Główna

środa, 14 października 2015

,, Oznaki Życia''

To nowa historia na ,którą zrodził mi się pomysł. Nie wiem czy się spodoba jeśli tak będę kontynuowała. A jeśli chodzi o ,, Cudzą Narzeczoną'' kolejny rozdział pojawi się niedługo. Pozdrawiam. Komentujesz= motywujesz. :)  
Oznaki życia
Prolog
Życie nie zawsze jest kolorowe i piękne jakby mogło się wydawać.  Trzeba pokonywać własne lęki i słabości aby iść dalej. Porażki uczą ,że na sukces trzeba zapracować .   Każdy ma jakieś plany ,marzenia. Inni większe inni mniejsze.  Dzięki marzeniom życie chociaż na chwilę staje się piękniejsze a jeszcze lepiej gdy one stają się rzeczywistością. Tak też myślała młoda kobieta  siedząca na  szpitalnej poczekalni.  Była szczęśliwa i wydawało jej się ,że tak zostanie gdy nagle jej mama trafiła do szpitala.   Martwiła się co będzie jeśli jej mama będzie musiała zostać w szpitalu albo umrze.  Dopiero skończyła studia parę dni temu świętowała to z przyjacielem.   Nie to jednak było najgorsze.  Nie miała pojęcia co stanie się z jej niespełna sześcioletnią siostrą.  Nieoczekiwanie podszedł do niej lekarz.
- Pani z rodziny Pani Magdy Cieplak?
- Tak . Jestem jej córką. Proszę mi powiedzieć jaki jest stan mojej mamy.
- Niestety nie najlepszy.  Pani mama ma białaczkę.
- O Boże . . . Ale da się coś zrobić?
- Potrzebny jest przetrzep szpiku
- Czy ja mogę zostać dawcą?- spytała drżącym z emocji głosem jej oczy zaczęły napełniać się słonym płynem – Musi pani przejść badania na zgodność tkanek
- Dobrze- rzekła cicho . Lekarz zaprowadził ją do krzesła . Usiadła a on spojrzał z niepokojem zawołał pielęgniarkę aby podała jej szklankę wody.
- Dziękuje- dodała po chwili podając szklankę. Jej twarz nadal była blada.  Gdy Doktor odszedł ukrywała twarz w dłoniach. Zdecydowanie to był dla niej najgorszy dzień.  Na szczęście jej siostra nocowała dziś u sąsiadki.  Dziewczyna miała wyrzuty sumienia ,że nic wcześniej nie zauważyła . Żadnych zmian albo czegoś niepokojącego. Próbowała sięgnąć pamięcią kilka miesięcy wstecz . Jej mama często skarżyła się na bóle głowy ,zawroty ale mówiła ,że to przemęczenie. Potem doszło krwawienie z nosa.  Nie chciała iść do lekarza a teraz nagle straciła przytomność.  Wyciągnęła komórkę i postanowiła zadzwonić do przyjaciela.
- Cześć Maciek  przepraszam ,że tak późno . . .
- Mów co z twoją mamą- odparł Szymczyk
- Nie jest najlepiej  . . . Ona ma  . . .- zacięła się tak trudno było jej wymówić nazwę tej choroby. Czuła ,że coś ściska ją w gardle nie pozwalając mówić. Wzięła głęboki oddech.
- Ula? Jesteś tam?- spytał słysząc ciszę i czuł ,że nie ma dobrych wieści.  Znał ją na tyle dobrze i wiedział ,że niedawno płakała.
-To białaczka- wykrztusiła w końcu.  Próbowała zapanować nad emocjami i się nie rozkleić ale po jej bladych policzkach potoczyły się pierwsze łzy.
- Nie martw się. Znajdziemy dobry lekarzy. Znajdziemy dawce i ją uratują.
- Ale my nie mamy pieniędzy- dodała cicho
- Poradzimy sobie.  Znajdziemy pracę i wszystko się ułoży.
- Chciałabym w to wierzyć ale życie jest okrutne – powiedziała stłumionym głosem. 
- Jeśli chcesz przyjadę po ciebie. Jest już późno i nie powinnaś tłuc się autobusami w nocy i to w dodatku po stolicy.- powiedział stanowczo  Maciek
- Nie. Chcę zostać sama i tak muszę wiele rzeczy przemyśleć.
- A gdzie będziesz spała?
- Nie wiem. Zostanę w szpitalu . Nic mi się nie stanie
- Skoro tak to uważaj na siebie.

Rozłączyła się. Nie czuła się jeszcze senna spojrzała na ekran komórki było po dwudziestej trzeciej.  Nigdy nie lubiła szpitali. Sam zapach przywoływał w niej przykre wspomnienia sprzed dwóch lat. Nie chciała do nich wracać.  Ale one ciągle tkwiły w jej pamięci . Wyszła na zewnątrz omiótł ją dziwny zapach. Kwiatów ,których nie umiała rozpoznać. Na dworze panował całkowity mrok nawet księżyc nie pojawił się na bezchmurnym niebie. Po prostu czarne tło.  Usiadła na ławce słuchając dźwięków miasta. 

16 komentarzy:

  1. Dość krótko, ale intrygująco. Wygląda na to, że pozwoliłaś Magdzie Cieplak pożyć o sześć lat dłużej, bo właśnie tyle ma mała Betti. Są jakieś szanse na wyzdrowienie? Może nie trzeba będzie jej uśmiercać? Co się stało przed dwoma laty, że Ula czuje taką awersję do szpitali?
    Rany, mogłabym tak w nieskończoność pytać. Mam nadzieję, że w następnych rozdziałach zaspokoisz moją ciekawość. Szkoda tylko, że nie skończyłaś najpierw tamtego opowiadania. Może wkraść się chaos, jak będą się tasować rozdziały. Oby nie.
    Pozdrawiam. :),

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu
    Krótko bo to dopiero prolog. I nie byłam też pewna czy kogoś zaciekawi. Białaczka jest straszną chorobą . I nie wszyscy mają szansę aby się z niej wyleczyć. Niektórych ,których znałam nie mieli takiej szansy. Ale są osoby ,którzy ją pokonali. Nie mogę powiedzieć co stało się przed dwoma laty. Awersja Uli wynika z bolesnych wspomnień. Chciałam dodać kolejny rozdział ,, Cudzej Narzeczonej'' ale niestety przez przypadek go skasowałam i jestem zła na siebie. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz dalej nawet się nie zastanawiaj , bardzo ciekawie i intrygująco się zaczyna.Zaciekawiłaś mnie, potrafić naprawdę ciekawie pisać , pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to ,że zaciekawiłam i ,że się podoba. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Moim zdaniem powinnaś to kontynuować. Fajny masz pomysł. Wpadło ci coś do głowy i to owocuje dobry początek. Zapowiada się na prawdę dobrze. Napisałaś krótko, bo chciałaś zobaczyć jak my to odbierzemy. Jestem ciekawa jaki masz pomysł na to opowiadanie. Jeśli zaczniesz pisać też to opowiadanie to mam nadzieje, że uda ci się połączyć to z tamtym opowiadaniem "cudza narzeczona".
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wstawiłam to bo wpadł mi nagle taki pomysł i chce go kontynuować.Jednak ciekawa byłam co sądzą o tym inni. Nie zamierzam rezygnować z powszedniego. Przez przypadek skasowałam rozdział i muszę napisać na nowo. Dzięki za wpis. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. W takim momencie....no,proszę Cię....prolog,prologiem i nie zastawiaj się nim.Nie zastanawiaj się za długo,na wstawienie kolejnego odcinka.
    Mam nadzieję,że nie dasz się prosić...... bo już zakładam noktowizorki :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wpis. Nie wiem jeszcze ,kiedy pierwszy rozdział. Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. nad czym chcesz się zastanawiać !!!!!!!!!!! pisz szybciutko cd,:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sądziłam ,że aż tak pozytywne będą po tym krótkim prologu. :)

      Usuń
  7. Pisz dalej twoje opowiadania sa wspaniałe. Mam nadzieję na szybkiego nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A gdzie Marek?
    1Marek to wspomnienie z przed dwóch lat
    2Marek to dawca szpiku.
    3 XXXXX
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek nie jest wspomnieniem przed dwóch lat. Ula nawet nie wie ,że taki ktoś istnieje. Na resztę pytań nie mogę odpowiedzieć.Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Zobaczymy jak to rozwinie się dalej :)
    Zapraszam do mnie xd
    Pozdrawiam Andziok

    OdpowiedzUsuń