Strona Główna

poniedziałek, 31 sierpnia 2015

,, Cudza Narzeczona'' 19

,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 19

,,Być z Tobą
Zanurzyć twarz 
W Twych dłoniach 
I nie dotknąć nigdy dna 
Nie odchodź 
Proszę Cię 
Bo tylko z Tobą 
Tak mi dobrze, dobrze jest 
Tak bezpiecznie czuję się 

Nie, nie, nie szukałam miłości 
Ona znalazła mnie 
Chociaż nie wiem 
Nie wiem nic o Tobie 
Skąd się nagle wziąłeś 
W sercu mym 
Nie wiem 
Czy się już nie boję 
Zakochać w Tobie 
Z całych sił ‘’

Następnego dnia obudziła się radosna i wypoczęta. Na jej twarzy gościł promienny uśmiech. Wczoraj spędziła cudowną noc z facetem ,którego pokochała całym sercem. Chociaż jeszcze jakiś czas temu nie wierzyła ,że tak się zakocha.  Nie chciała patrzeć już wstecz. Z Aleksem nawet w połowie nie była tak szczęśliwa. Ich życie intymne też wyglądało zupełnie inaczej.   Zapomniała o początkowych obawach.  Dla niego była gotowa zrobić wszystko i pokonać ,każdy lęk.  Włączyła ekspres i zaparzyła sobie kawę.  Miała na sobie tylko cienką koszulę nocną i było jej chłodno.  Wigilia . To będzie wyjątkowy dzień. I ten wyjazd w góry. Tylko ja i Marek.
- O czym myśli moja królewna? –spytał podchodząc do niej od tyłu. Oplótł dłońmi jej talie.  Pocałował jej szyję. Odchyliła lekko głowę . Pachniał żelem po goleniu i szamponem. Ten zapach uwielbiała najbardziej. Odwróciła się w jego stronę.  I musnęła usta.  Zajął miejsce przy stole. 
- Pamiętasz jak mówiłam ,że nic nas nie będzie łączyć?
- Tak  . Pamiętam ale to było dawno
- Wtedy nie sądziłam ,że tak cię pokocham – wyznała szczerze siadając przy stole.  Zajął miejsce naprzeciwko niej i wziął jej dłoń.  Podniosła wzrok. 
- Jestem bardzo szczęśliwy i nie chce aby coś nas rozdzieliło
Rozmawiali jeszcze przez chwilę o firmie ,wyjeździe i Patrycji . Zrobił jajecznice a ona mu się przyglądała jak nakłada jej na talerz.   . Zjedli w ciszy . Posprzątali po śniadaniu.
                   *****************************************
Pił  kawę siedząc przy stole w kuchni  gdy nagle usłyszał dźwięk zbitego szkła. Porwał się z krzesła i wszedł do salonu. Spojrzał na wystraszoną blondynkę ,która zasłoniła dłonią oczy. Spojrzał na ekran telewizora. Był wstrząśnięty.  Przytulił ją do siebie. Cała drżała.  Zaprowadził ją w stronę kanapy i zajął miejsce obok.
- To straszne. Nie mogę uwierzyć ,że to prawda- rzekła dziewczyna o brązowych oczach i falistych blond włosach.
- Martyna spokojnie- szepnął próbując ją uspokoić.  Odsunęła się od niego.  Nie umiała wymazać z pamięci tego co zobaczyła.
- Sebastian jak mam być spokojna? Skoro moja koleżanka nie żyje?
- Może to nie ona?
- Mówili ,że to ona.  Została zamordowana i wrzucona do wody.
- Kto mógł zrobić coś takiego?
- Nie mam pojęcia. Ktoś kto chciał się jej pozbyć.
Pół godziny później. Zdecydowali ,że muszą wyjść na świeże powietrze. Nadal nie mogli uwierzyć w to czego się dowiedzieli. Te wiadomości wstrząsnęły nimi do głębi. Zdecydowali ,że pójdą do parku.
                                              **************************

Szli wolno parkową alejką.   Wszystko było pokryte białym puchem.  Trzymali się za ręce. Mijali inne zakochane pary.  Usiedli na jednej z wolnych ławek. Drobno padał śnieg.  Zapadła chwila ciszy. Już dziś popołudniu mieli wyjeżdżać do Zakopanego.  Nagle zauważyli biegnącego w ich stronę  Olszańskiego z jakoś dziewczyną.
- Marek- powiedział blondyn ledwo łapiąc powietrze.  Ula i Marek spojrzeli na siebie zaskoczeni.
- Coś się stało?- spytał brunet patrząc na przyjaciela
- Dominika- wykrztusił
- Co z nią?
- Nie żyje- dodała Martyna
- Jak to nie  . . . żyje?- zapytała wstrząśnięta brunetka
- Znaleźli ją martwą w wodzie- odparła blondynka łamiącym głosem a po jej policzkach spłynęły łzy.  Dobrzański nie był w stanie wykrztusić słowa. Nie tego się spodziewał.
- O Boże- wyrwało się z ust Markowi.  Wszyscy na niego spojrzeli.
- A skąd wy wiecie?- spytała Ula
- W telewizji mówili- wyjaśniła kobieta
Marek i Ula byli zdruzgotani tymi informacjami. Nie mogli uwierzyć ,że ktoś zabił Dominikę.  Nie wiedzieli kto. Policja nadal badała tą sprawę i szukali mordercy.  Chociaż mieli swoich podejrzanych ale do czasu wyjaśnienia sprawy nie ujawniali ich.  Sebastian i Martyna szybko się pożegnali i poszli w wybranym przed siebie kierunku.  Od trzech miesięcy byli parą i mieszkali razem. Przyszedł i czas na Sebastiana ,że się zakochał i skończył z wypadami do klubu.  Marek nigdy nie lubił takich miejsc. Jego siostra też bardzo się zmieniła. Dawno jej nie widział ale Ula opowiedziała mu o jej wizycie.   Chcieli dziś jeszcze wpaść do firmy aby złożyć pracownikom życzenia.  Mimo ,że zaczął się im urlop.   Po powrocie wiedzieli ,że będą musieli wziąć się ostro do pracy. Funkcje prezesa sprawował teraz Krzysztof.  Jednak Ula była dyrektorem finansowym i nie mogła pozwolić sobie na dłuższą nieobecność w pracy.  
     ********************************
- Hej właśnie do ciebie szłam- rzekła Joanna spotykając Ulę przed mieszkaniem.
- A my wracamy ze spaceru – odparł Dobrzański
- Myślisz ,że to Aleks- szepnęła cicho brunetka na ucho ukochanemu. Spojrzał na nią zaskoczony.  Pocałował ją w skroń .
- To może ja przyjdę ...
- No co ty . Chodź do środka bo zamarzniesz- powiedziała kobieta nerwowo potarła dłonie.
- Kochanie a mówiłem weź rękawiczki- powiedział brunet z troską
- No popatrzcie. Idealna para – rzekła z nutą goryczy Julia ,która nagle pojawiła się przed ich domem.
- Czego chcesz?- spytała ze złością Ula i rzuciła kluczyki do mieszkania Joannie.  Szatynka szybko otworzyła drzwi.
- Twojej śmierci – dodała
- Co?- zapytał zszokowany Marek pociągając ukochaną w stronę domu. Nim się zorientowała była już w środku.  Julia stała chwilę na dworze po czym wtargnęła do ich mieszkania.
- Ja się jej boję -wykrztusiła ze łzami.
- Cii- szepnął i ją przytulił mocno. Stali tak blisko ,że słyszała bicie jego serca.
- Miałaś wybór ale źle wybrałaś. Teraz zostawię was w spokoju ale jeszcze tu wrócę- odparła i wyszła trzaskając drzwiami.
- A może ona ma coś wspólnego ze śmiercią Dominiki?- odezwała się Joanna
- Nie możliwe
- Ale to może być prawda- dodał Marek
- Ale to moja siostra . Ona by tego nie zrobiła.- zaczęła ją bronić Ula
- Julia ci groziła a ty ją bronisz?
- Nie ja tylko . .. Wiem jaka jest. Oszukiwała mnie tyle czasu i źle życzyła ale nie wiem czy .. .
- Czy jest zdolna do zabójstwa?
- Właśnie
Joanna nie chciała wtrącać się w sprawy śmierci Dominiki i jaką rolę odrywała w tym wszystkim Julia. Wiedziała ,że mają wiele do wyjaśnienia. Wstała z kanapy złożyła życzenia świąteczne wręczając Uli bransoletkę a Markowi krawat i wyszła. Przeprosili ją ,że nie mieli dla niej prezentu. 
- Nie myśl już o niej. Pora się pakować. Przed nami cudowny tydzień w Zakopanym tylko we dwoje
- Już nie mogę się doczekać.
- Ulka a ty umiesz jeździć na nartach? –spytał nagle podchodząc do niej . Przyciągnął ją do siebie.
- Nie – odparła patrząc mu w oczy ,które tajemniczo błyszczały.  Nim się zorientowała jego usta żarliwie ją całowały a jego dłoń znalazła się pod bluzką.  Próbowała się wyswobodzić z jego ramion.
- Ma .. . Marek – zaczęła próbując mu przerwać.
- Co?- zapytał po chwili.
- Mieliśmy się pakować
- To może poczekać- odparł z figlarnym uśmieszkiem i zaczął ją dalej całować. Już się nie broniła zarzuciła mu ręce na szyję. Oplotła go nogami w pasie. Położył dłonie na jej pośladkach kierując się w stronę sypialni.



8 komentarzy:

  1. Obstawiam jednak Aleksa. I znów koniec w najciekawszym momencie.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie Alex to Julka, czy wszyscy tam źle im życzą, weź pogoń całe to towarzystwo wzajemnej adoracji , musiałaś przerwać w takim momencie...., czekam na cd, pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszyscy życzą im źle. Mają przyjaciół. Rodzice Dobrzańskiego życzą im dobrze. I nawet Patrycja ,która się zmieniła. Julia się niestety nie zmieni i Alex również. Nie opisywałam sceny łóżkowej . Wiadomo co było dalej. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Wkrótce się to wyjaśni kto jest winny śmierci Dominiki. Tym razem nie opisywałam sceny zbliżenia. Dzięki za wpis i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pojawił się wątek kryminalny. Dominika zniknęła, ale nie sądziłam, że spotka ją taki dramatyczny koniec. Wszystko wskazuje na Alexa. On tez zniknął i w dodatku miał powody, żeby pozbyć się modelki. W końcu nosiła pod sercem jego dziecko, którego mroczny Febo nie przewidział w swoich planach. Z drugiej strony siostra Uli. Ona źle życzy i jej i Markowi. Za wszelką cenę chciała, by Ula poślubiła Alexa, a Marek niejako pokrzyżował te plany. Mogła zabić modelkę, żeby zwyczajnie usunąć przeszkodę na drodze pana FE. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że trudno zgadywać, kto jest sprawcą. Równie dobrze można by posądzać matkę Uli, chociaż myślę, że akurat w jej przypadku to dość słaby motyw i nie wiem, czy ona znała Domi i czy wiedziała o jej ciąży.
    Zabiłaś nam klina. Naprawdę jestem ciekawa, kto to zrobił.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MałgorzataSz1
      Ten wątek miałam już w planach wcześniej ale dopiero teraz przystąpiłam do jego realizacji. Matka Uli nie jest odpowiedzialna za śmierć modelki. Znała ją tylko z opowieści córki czyli Julii. O ciąży jednak nie wiedziała. Nie zdradzę na razie kto jest sprawcą morderstwa. Pozdrawiam

      Usuń