Witajcie. Postanowiła dodać kolejną część chociaż nie wiem czy się spodoba. Zachowanie Uli nie jest rozsądne a Marek cały czas bez pamięci zakochany. Miało być to ,krótkie opowiadanie i nie romantyczne ale poszłam w jakimś innych kierunku. Nie mam jeszcze zakończenia. A Patrycja jeszcze się pojawi. Pozdrawiam.
,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 9
Siedziała przy stoliku popijając
Krwawą mery . Był już późny wieczór. Jej narzeczonego nie było. Pojechał na
trzy dni do Włoch. Nie chciała siedzieć sama w mieszkaniu. Wypiła już dość
dużo. Zadzwoniła do Asi ale ta nie odbierała . Litery na wyświetlaczu jej się
zamazywały. Zadzwoniła do Sebastiana ale ten właśnie brał prysznic. Dobrzański
siedział w jego mieszkaniu oglądając mecz. Nie pił . Chociaż dzisiaj nie miał
już zamiaru wracać do domu. Usłyszał
dźwięk telefonu.
– Seba telefon!!!- krzyknął
- Zobacz kto i odbierz – powiedział
głośno Olszański zza drzwi łazienki. Brunet chwilę się wahał ale nie patrząc na
wyświetlacz odebrał.
– Kochanieńki zabierz mnie stąd-
mówiła niewyraźnie .
– Ula? Spytał cicho . – No jestem w tym klubie
pięć ,jeden ... – odparła bełkocząc po czym usłyszał ,że chyba upadła bo
usłyszał huk. Nie wiele myśląc wziął portfel ,marynarkę i wybiegł z mieszkania
przyjaciela. Zamówił taksówkę. Wiedział ,że pewnie jest samochodem a nie mógł
pozwolić jej prowadzić w tym stanie. Zapłacił taksówkarzowi i wysiadł niedaleko
klubu. Wszedł do środka. Zauważył ją na
kanapie . Była mocno pijana. Podszedł do niego mężczyzna.-
Dobrze ,że pan przyjechał bo sama nie jest w
stanie nawet kilka kroków zrobić. – poinformował go barman. – Zabiorę ją stąd- odparł
Marek i podszedł do niej. Wziął ją na ręce. Nie protestowała. Ponieważ spała.
Wyszedł z nią przed klub.
-
Gdzie masz kluczyki ?- zapytał gdy widział ,że się budzi.
– W torebce- rzekła tak ,że ledwo
zrozumiał. Miała przewieszoną przez ramię. Sięgnął po nie i pomału otworzył
drzwi. Stawiając ją ale zachwiała się przytrzymał ją a potem posadził na
przednim siedzeniu. Usiadł z drugiej strony i odpalił silnik. . Jednak pomyślał
,że Aleks nie może zobaczyć jej w tym stanie w razie gdyby wcześniej wrócił.
Jedyne co przyszło mu do głowy. Zabrać ją do swojego mieszkania. Mimo ,że jej narzeczony wyjechał w ,każdej
chwili mógł wrócić.
************************
Zatrzymał samochód i spojrzał na nią spała. Cicho wysiadł z auta
i otworzył drzwi od jej strony. Nie obudziła się. Teraz wyglądała inaczej gdy
spała. Wziął ją ostrożnie na ręce i wszedł po schodach. Nie budząc się objęła
jego szyje dłońmi. Otworzył drzwi i położył ją na kanapie. Przykrył kocem i
zdjął szpilki.
– Ja nie mogę , nie mogę - mówiła przez sen. Delikatnie potrząsnął ją
za ramię. Była trzecia w nocy. Obudziła go krzycząc. Nie wiedział o czym mówi.
– Ula obudź się- szepnął dotykając jej ręki.
Otworzyła oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu.
– A co ty tu robisz?- zapytała ostro.
- Przywiozłem Cię tutaj bo nie chciałem zostawiać cię w takim stanie samej.
- Zabierz mnie stąd !!!- krzyknęła ale
złapała się nagle za głowę. Do oczu napłynęły łzy. Zawsze była silna jednak ten
ból był na tyle ostry ,że nie wytrzymała.
– Jest trzecia w nocy – odparł
wychodząc z salonu po chwili wrócił z szklanką wody i tabletką . Podał jej. –
Dziękuję- odparła cicho. Myślał ,że się przesłyszał pierwszy raz za coś mu
podziękowała. – Połóż się i próbuj
zasnąć – szepnął biorąc od niej szklankę i opuścił pomieszczenie. Nawet jest miły – pomyślała i zasnęła. Nie miała już złych
snów. Obudziła się przed południem. Wstała ubrała jakąś koszulę ,którą miała
pod ręką. Miała intensywny zapach
perfum. Po raz pierwszy zwróciła na to uwagę. Nigdy wcześniej tego nie robiła.
Aleks nie pozwalał jej brać swoich koszul. A faceci z klubu byli na jedną . Nic
więcej. Nie znała tego uczucia gdy czas chce spędzać się z tą jedyną osobą. Nie
chciała też mieć dzieci. Aleks nie lubił ich. A dla niej liczyła się kariera. A
ciąża była by tylko kłopotem. Chociaż jej rodzice marzyli o wnukach. Magda
kochała dzieci i żałowała ,że nie miała więcej dzieci i nie miała syna. . Józef
też chciał aby jego córka założyła
wkrótce rodzinę. Miała już skończone dwadzieścia sześć lat. Uważali ,że Aleks
jest dobrym kandydatem na męża. Dyrektor finansowy w dużej odzieżowej firmie ale
widzieli ,że odkąd się zaręczyli wcale nie są szczęśliwi. .Zwłaszcza słysząc o klubach i licznych
flirtach z facetami. Słyszeli nawet o zdradzie Uli. Jednak to było przed
zaręczynami i myśleli ,że ich córka się zmieniła. Oboje prowadzili mały
pensjonat nad jeziorem w Jelitkowie. Przeprowadzili się tam gdy Ula skończyła
gimnazjum w Rysiowie. Umieszczała do
prywatnego liceum z internatem a potem studia. Gdzie poznała Aleksa. Wcześniej
była z Tomkiem całe liceum ale wyjechał na studia zagranice. Potem nie miała od
niego wieści. Zaczęła się spotykać z Febo. Wyglądali na zakochanych. Jednak
dowiedziała się o jego zdradzie ale nie znała tej kobiety. Nie była wtedy na
mazurach. Rozstali się ale zdecydowała ,że da mu szansę. Była zła na Aleksa ,że
ją zdradził . Nie opowiadał jej o Marku. Byli krótko wtedy parą. Nie była wtedy
nawet pewna swoich uczuć do Aleksa. Potem zamieszkali razem. Nawet nie wie
,kiedy to ona zaczęła go zdradzać i to kilkakrotnie. Nie żałowała. Nie umiała
zakończyć tego związku. Bała się też tego co powiedzą rodzice. Polubili go a o
zdradzie nie wiedzieli. Historia coraz
bardziej się komplikowała. Gdy zaczynała pracę w FD słyszała o Marku. Julia
wiele jej opowiadała nie miała pojęcia ,że to wszystko to jedna wielka blaga. Starała
się zachowywać dystans i chciała razem z
Aleksem pozbyć się go z firmy ale potem zaczęła go poznawać i zmieniać o nim
zdanie.. Dostrzegła ,że mu się podoba już na początku. Nie chciała aby się w
niej zakochał. Chociaż raniła wszystkich bez skrupuł . Poszła w kierunku kuchni. To co zobaczyła
zaskoczyło ją. Na stole leżał biały obrus. Na środku stały dwie świece ale nie
zapalone. Miska truskawek i talerz kanapek oraz dzbanek z kawą a obok mleko i
cukier. Usiadła przy stole z uśmiechem
na ustach. Jeszcze nigdy żaden facet nie przygotował dla niej śniadania. Przy
talerzyku znalazła kartkę.- Nie chciałem cię budzić . Śniadanie
na stole. Mam nadzieję ,że będzie smakować. Ps. Będę przed osiemnastą. Marek. J. Uśmiechnęła się szczerze i zaczęła
jeść. Po śniadaniu wstawiła naczynia do
zmywarki. Nie wiedziała czy powinna ale podeszła do szafy i wyciągnęła jakąś
koszulkę i dresy. Zaczęła sprzątać. Oglądała
zdjęcia. Czuła się tu tak swobodnie jakby tu mieszkała. Nawet w mieszkaniu ,które dzieliła z
narzeczonym tak się nie czuła.
**********************
Siedział przy biurku i po raz pierwszy
od dawna na jego twarzy był uśmiech. Nie wiedział czy jak wróci do mieszkania
ona tam będzie. Miał nadzieję ,że to wszystko nie okażę się tylko snem. Chociaż
nic się nie wydarzyło był dzisiaj w doskonałym humorze aż inni pracownicy
patrzyli na niego podejrzliwie.
– Mogę?- zapytała Dominika ubrana w obcisłą
bluzkę i legginsy.
– Proszę – odparł Marek . Stanęła przed jego biurkiem podając mu jakiś
dokument.
– Co to jest?- spytał gdy zobaczył
rezygnację z udziału w pokazie.
- Rezygnuję – odparła obojętnym tonem.
– To wiem ale jaki jest powód?-
spytał. – Muszę wyjechać a i chciałabym
dostać pieniądze za ostatni pokaz. –
Przecież dostałaś – rzekł lekko zbity z tropu.
- Potrzebuję pięć tysięcy – rzekła
chłodno podchodząc do okna.
– Na co? –dopytywał nic nie rozumiejąc.
- Jestem w ciąży i potrzebuję na ...
- Chcesz usunąć ? Zabić dziecko? –
zapytał zszokowany.
– A co mam zrobić skoro ojciec dziecka
poślubi za trzy miesiące inną?
-
Chyba nie masz na myśli Aleksa? – spytał wstając z fotela i chodząc po
gabinecie.
– Tak ,to jego dziecko- dodała po
chwili.
– Jesteś pewna?
- Tak, mogę nawet zrobić badania
Dna .
- A czy Aleks o tym wie?- zapytał
siadając na brzegu biurka ze skrzyżowanymi rękoma na piersi.
– Wie to on kazał mi wyjechać i pozbyć się
problemu.
– Nie wierzę ,że jest do tego zdolny- rzucił
chłodno Marek.
– Aleks jest do wszystkiego zdolny – odparła
Dominika
- A Ula o tym wie?
- Chyba nie
Po wyjściu Dominiki zastanawiał się
czy powiedzieć Urszuli o tym ,że jej narzeczony będzie miał dziecko z inną
kobietą. Nie wiedział jak zareaguje gdy dowie się tego właśnie od niego.
Przecież to nie on powinien jej o tym powiedzieć. Tylko Aleks przyznać się do
zdrady i ,że będzie miał dziecko z modelką. Nie chciał dłużej siedzieć w
firmie. Postanowił się przejść. Świeże powietrze zawsze dobrze na niego
działało. Spacerował po parku gdy nagle dostrzegł Ulę. Podszedł do niej . Stała tyłem. Słysząc kroki odwróciła się i zobaczyła przed
sobą bruneta o ciepłym spojrzeniu szarych oczu.
– Cześć – odparł patrząc na nią
uważnie.
- Co ty tu robisz? Nie powinieneś być
w pracy?- spytała podejrzliwe.
- Chciałem chwilę pospacerować na
świeżym powietrzu i spotkałem Ciebie
- Nie miałam zajęcia więc poszłam do
parku
- Pamiętasz coś z wczoraj?
- A powinnam? Spaliśmy ze sobą?
- Nie ,odebrałem Cię tylko z klubu i
położyłem na kanapie
- Eh, to nie ma o czym mówić- odparła
zanim pomyślała
- Nie powinnaś tyle pić
- A ty kto? Ksiądz proboszcz aby
kazania mi prawić?
- Nie, mówię to jako przyjaciel
- Nie jesteśmy przyjaciółmi panie
Dobrzański
- Myślałem ,że...
- Co?
- Możemy nimi być
- Kim?- spytała udając ,że nie o co mu
chodzi. Jednak dobrze wiedziała. Polubiła go ale umawiała sobie ,że go nie cierpi.
Aleks nigdy nie był tak troskliwy nawet
na początku ich związku. Czasem gdzieś
wychodzili ale nigdy nie żartowali. Nie lubił żartować. Starał się zawsze
zachować powagę. I wmawiał jej ,że jest dziecinna. Zawsze nad nią dominował. Co jej powiedział robiła
to bo go kochała. Dopiero później oddali się od siebie. On znikał i pojawiał
się wieczorami. Przyjaciółka powiedziała jej ,że widziała go z kimś na mieście.
Zabolało ją. Okłamywał ją. Kłócili się. Więc odeszła od niego. Prosił ją o
szansę. Postanowiła dać mu ją. Zamieszkali razem i oświadczył się jej. Była
szczęśliwa ale wtedy zaczął zabraniać jej kontaktu z rodzicami. Coraz częstsze awantury.
Dotarły do niej zdjęcia jego z jakoś rozebraną modelką. Odeszła. Znalazł ją i
pobił. Od tego dnia zaczęła inne życie.
- Przyjaciółmi
- Nie chce pieprzonej przyjaźni i to z
facetem
- Okay ,nie było rozmowy – odparł i
odszedł. Nie miał ochoty na dalszą konwersację. Uznał ,że to nie ma sensu. Jego
serce krwawiło ale nic nie mógł na to poradzić. Zakochał się w niewłaściwej
kobiecie i teraz musi cierpieć. Kolejny raz. Najpierw Julia zdradziła go z
najlepszym przyjacielem a teraz kobietę ,którą kocha jest zimna jak lód. Nie
miał ochoty na nic. W życiu zawsze ma pod górkę. Nawet nie jest prezesem firmy.
Jego ojciec obiecał to stanowisko Aleksowi nie jemu. A przecież to on jest jego
prawdziwym synem. Matka nie wtrącała się. A kobiety raniły go. Ciągle trafiał
na te niewłaściwe. Nawet Roksana z ,którą był dwa lata jeszcze przed Julią
rzuciła go dla innego. Po maturze
wyjechała do USA. I więcej jej nie spotkał. Potem Angela ,która zginęła w wypadku
razem z rodzicami. Byli razem niecałe trzy miesiące. Potem Julia i zdrada a
teraz Ula ,która nie ma uczuć i nie odwzajemnia jego uczuć i się nimi bawi. I
jest narzeczoną jego byłego przyjaciela. Stracił dawno już sens życia. Chciał
być wreszcie szczęśliwy. Założyć rodzinę.
Jedyne z czego się cieszył to ,że Patrycja jest u swojej przyjaciółki i
wróci dopiero za parę dni. Nie musiał się więc bać ,że wyrzuci Ulę z jego
mieszkania. Z resztą nie miała do tego prawa.
Świetny rozdział. Jestem ciekawa, kiedy Ula w końcu zmięknie i odwzajemni uczucia Dobrzańskiego. Na razie ich relacje nie są za dobre. Kolejna kobieta, która zaszła w ciążę z Aleksem i chce ją usunąć. Co za typ, zdradza i bije narzeczoną, a kochanką każe poddać się aborcji. Z niecierpliwością czekam na część dalszą. Muszę przyznać, że jest to jedno z moich ulubionych opowiadań.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nową notkę.
Pozdrawiam serdecznie, Angela :)
Angela
UsuńDziękuję za wpis. To prawda między Ulą i Markiem nie ma dobrych relacji ale one też się zmienią. Jeśli chcesz mogę dodać następną część dzisiaj bo mam napisaną. Tak Dominika usunie dziecko Aleksa. Bardzo się cieszę ,że ci się podoba. Twoje opowiadanie czytałam tylko zapomniałam zostawić komentarza. Pozdrawiam.
Ulka działa mi na nerwy, a Dobrzański też taka d....a nie facet, zrób coś z nimi , Alex powinien startować w konkursie na pierwszego reproduktora IV RP,a modelki chyba nie wiedzą co to są środki antykoncepcyjne co w ich zawodzie jest niedopuszczalne, mimo wszystko podoba mi się to opowiadanie, pozdrawiam B.
OdpowiedzUsuńUla jest denerwująca w tym opowiadaniu. Marek ciągle się wycofuję. W dodatku nadal nie wyznał jej co do niej czuje.Przyjdzie czas gdy przestanie on być taką d.. i zacznie walczyć o nią. Dzięki za wpis i pozdrawiam.
UsuńAlex- idiota, kretyn, bałamut, bencwał, ciul, rozkapryszony, dwulicowy, fałszywy, obłudny cwel....
OdpowiedzUsuńUla- nie wie czego chce, tkwi w toksycznym zwiążku bez przyszłości
Marek- jedyny normalny, troskliwy, odpowiedzialny, miły, pomocny, idealny.
Może gdyby Marek powiedziałby Ulce, że Alex chce pozbyć się kolejnego swojego dziecka w końcu zerwałaby z tym dupkiem. Mimo, że w serialu był szują, nie dorastał do pięt temu z tego opowiadania.
Czekam na kolejną część.
Pozdrawiam serdecznie Andziok
Tak zgadzam się w 100 % Aleks taki jest. I dużo gorszy niż w serialu. Ula cały czas zachowuję wobec Marka dystans ale może ,kiedyś się to zmieni? Nie chce za dużo zdradzać na razie. No może i by odeszła ale ona o tym nie wie. Tylko ,że ona z Aleksem chce przejąć firmę. I pozbyć się Dobrzańskiego ale czy będzie do tego zdolna? Okaże się wkrótce. Pozdrawiam.
Usuń