Strona Główna

poniedziałek, 17 sierpnia 2015

,, Cudza Narzeczona'' 9

Witajcie. Postanowiła dodać kolejną część chociaż nie wiem czy się spodoba. Zachowanie Uli nie jest rozsądne a Marek cały czas bez pamięci zakochany. Miało być to ,krótkie opowiadanie i nie romantyczne ale poszłam w jakimś innych kierunku. Nie mam jeszcze zakończenia. A Patrycja jeszcze się pojawi.  Pozdrawiam.
,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 9

Siedziała przy stoliku popijając Krwawą mery . Był już późny wieczór. Jej narzeczonego nie było. Pojechał na trzy dni do Włoch. Nie chciała siedzieć sama w mieszkaniu. Wypiła już dość dużo. Zadzwoniła do Asi ale ta nie odbierała . Litery na wyświetlaczu jej się zamazywały. Zadzwoniła do Sebastiana ale ten właśnie brał prysznic. Dobrzański siedział w jego mieszkaniu oglądając mecz. Nie pił . Chociaż dzisiaj nie miał już zamiaru  wracać do domu. Usłyszał dźwięk telefonu.
– Seba telefon!!!- krzyknął
- Zobacz kto i odbierz – powiedział głośno Olszański zza drzwi łazienki. Brunet chwilę się wahał ale nie patrząc na wyświetlacz odebrał.


– Kochanieńki zabierz mnie stąd- mówiła niewyraźnie .
 – Ula? Spytał cicho . – No jestem w tym klubie pięć ,jeden ... – odparła bełkocząc po czym usłyszał ,że chyba upadła bo usłyszał huk. Nie wiele myśląc wziął portfel ,marynarkę i wybiegł z mieszkania przyjaciela. Zamówił taksówkę. Wiedział ,że pewnie jest samochodem a nie mógł pozwolić jej prowadzić w tym stanie. Zapłacił taksówkarzowi i wysiadł niedaleko klubu. Wszedł do środka.  Zauważył ją na kanapie . Była mocno pijana. Podszedł do niego mężczyzna.-
 Dobrze ,że pan przyjechał bo sama nie jest w stanie nawet kilka kroków zrobić. – poinformował go barman. – Zabiorę ją stąd- odparł Marek i podszedł do niej. Wziął ją na ręce. Nie protestowała. Ponieważ spała. Wyszedł z nią przed klub.
-  Gdzie masz kluczyki ?- zapytał gdy widział ,że się budzi.
– W torebce- rzekła tak ,że ledwo zrozumiał. Miała przewieszoną przez ramię. Sięgnął po nie i pomału otworzył drzwi. Stawiając ją ale zachwiała się przytrzymał ją a potem posadził na przednim siedzeniu. Usiadł z drugiej strony i odpalił silnik. . Jednak pomyślał ,że Aleks nie może zobaczyć jej w tym stanie w razie gdyby wcześniej wrócił. Jedyne co przyszło mu do głowy. Zabrać ją do swojego mieszkania.  Mimo ,że jej narzeczony wyjechał w ,każdej chwili mógł wrócić.
                                 ************************
Zatrzymał samochód  i spojrzał na nią spała. Cicho wysiadł z auta i otworzył drzwi od jej strony. Nie obudziła się. Teraz wyglądała inaczej gdy spała. Wziął ją ostrożnie na ręce i wszedł po schodach. Nie budząc się objęła jego szyje dłońmi. Otworzył drzwi i położył ją na kanapie. Przykrył kocem i zdjął szpilki.
– Ja nie mogę , nie mogę  - mówiła przez sen. Delikatnie potrząsnął ją za ramię. Była trzecia w nocy. Obudziła go krzycząc. Nie wiedział o czym mówi. – Ula obudź się- szepnął dotykając jej ręki.   Otworzyła oczy i rozejrzała się po pomieszczeniu.
– A co ty tu robisz?- zapytała ostro.
- Przywiozłem Cię tutaj bo nie  chciałem zostawiać cię w takim stanie samej.
- Zabierz mnie stąd !!!- krzyknęła ale złapała się nagle za głowę. Do oczu napłynęły łzy. Zawsze była silna jednak ten ból był na tyle ostry ,że nie wytrzymała.
– Jest trzecia w nocy – odparł wychodząc z salonu po chwili wrócił z szklanką wody i tabletką . Podał jej. – Dziękuję- odparła cicho. Myślał ,że się przesłyszał pierwszy raz za coś mu podziękowała. – Połóż się i próbuj  zasnąć – szepnął biorąc od niej szklankę i opuścił pomieszczenie. Nawet jest miły – pomyślała i zasnęła. Nie miała już złych snów. Obudziła się przed południem. Wstała ubrała jakąś koszulę ,którą miała pod ręką.  Miała intensywny zapach perfum. Po raz pierwszy zwróciła na to uwagę. Nigdy wcześniej tego nie robiła. Aleks nie pozwalał jej brać swoich koszul. A faceci z klubu byli na jedną . Nic więcej. Nie znała tego uczucia gdy czas chce spędzać się z tą jedyną osobą. Nie chciała też mieć dzieci. Aleks nie lubił ich. A dla niej liczyła się kariera. A ciąża była by tylko kłopotem. Chociaż jej rodzice marzyli o wnukach. Magda kochała dzieci i żałowała ,że nie miała więcej dzieci i nie miała syna. . Józef też chciał aby jego  córka założyła wkrótce rodzinę. Miała już skończone dwadzieścia sześć lat. Uważali ,że Aleks jest dobrym kandydatem na męża. Dyrektor finansowy w dużej odzieżowej firmie ale widzieli ,że odkąd się zaręczyli wcale nie są szczęśliwi.  .Zwłaszcza słysząc o klubach i licznych flirtach z facetami. Słyszeli nawet o zdradzie Uli. Jednak to było przed zaręczynami i myśleli ,że ich córka się zmieniła. Oboje prowadzili mały pensjonat nad jeziorem w Jelitkowie. Przeprowadzili się tam gdy Ula skończyła gimnazjum w Rysiowie.  Umieszczała do prywatnego liceum z internatem a potem studia. Gdzie poznała Aleksa. Wcześniej była z Tomkiem całe liceum ale wyjechał na studia zagranice. Potem nie miała od niego wieści. Zaczęła się spotykać z Febo. Wyglądali na zakochanych. Jednak dowiedziała się o jego zdradzie ale nie znała tej kobiety. Nie była wtedy na mazurach. Rozstali się ale zdecydowała ,że da mu szansę. Była zła na Aleksa ,że ją zdradził . Nie opowiadał jej o Marku. Byli krótko wtedy parą. Nie była wtedy nawet pewna swoich uczuć do Aleksa. Potem zamieszkali razem. Nawet nie wie ,kiedy to ona zaczęła go zdradzać i to kilkakrotnie. Nie żałowała. Nie umiała zakończyć tego związku. Bała się też tego co powiedzą rodzice. Polubili go a o zdradzie nie wiedzieli.  Historia coraz bardziej się komplikowała. Gdy zaczynała pracę w FD słyszała o Marku. Julia wiele jej opowiadała nie miała pojęcia ,że to wszystko to jedna wielka blaga. Starała się zachowywać dystans  i chciała razem z Aleksem pozbyć się go z firmy ale potem zaczęła go poznawać i zmieniać o nim zdanie.. Dostrzegła ,że mu się podoba już na początku. Nie chciała aby się w niej zakochał. Chociaż raniła wszystkich bez skrupuł .  Poszła w kierunku kuchni. To co zobaczyła zaskoczyło ją. Na stole leżał biały obrus. Na środku stały dwie świece ale nie zapalone. Miska truskawek i talerz kanapek oraz dzbanek z kawą a obok mleko i cukier.  Usiadła przy stole z uśmiechem na ustach. Jeszcze nigdy żaden facet nie przygotował dla niej śniadania. Przy talerzyku znalazła kartkę.- Nie chciałem cię budzić . Śniadanie na stole. Mam nadzieję ,że będzie smakować. Ps. Będę przed osiemnastą. Marek. J.  Uśmiechnęła się szczerze i zaczęła jeść.  Po śniadaniu wstawiła naczynia do zmywarki. Nie wiedziała czy powinna ale podeszła do szafy i wyciągnęła jakąś koszulkę i dresy.  Zaczęła sprzątać. Oglądała zdjęcia. Czuła się tu tak swobodnie jakby tu mieszkała.  Nawet w mieszkaniu ,które dzieliła z narzeczonym tak się nie czuła.
         **********************
Siedział przy biurku i po raz pierwszy od dawna na jego twarzy był uśmiech. Nie wiedział czy jak wróci do mieszkania ona tam będzie. Miał nadzieję ,że to wszystko nie okażę się tylko snem. Chociaż nic się nie wydarzyło był dzisiaj w doskonałym humorze aż inni pracownicy patrzyli na niego podejrzliwie.
 – Mogę?- zapytała Dominika ubrana w obcisłą bluzkę i legginsy.
– Proszę – odparł Marek .  Stanęła przed jego biurkiem podając mu jakiś dokument.
– Co to jest?- spytał gdy zobaczył rezygnację z udziału w pokazie.
- Rezygnuję – odparła obojętnym tonem.
– To wiem ale jaki jest powód?- spytał.  – Muszę wyjechać a i chciałabym dostać pieniądze za ostatni pokaz.  – Przecież dostałaś – rzekł lekko zbity z tropu.
- Potrzebuję pięć tysięcy – rzekła chłodno  podchodząc do okna.
 – Na co? –dopytywał nic nie rozumiejąc.
- Jestem w ciąży i potrzebuję na ...
- Chcesz usunąć ? Zabić dziecko? – zapytał zszokowany. 
– A co mam zrobić skoro ojciec dziecka poślubi za trzy miesiące inną?
-  Chyba nie masz na myśli Aleksa? – spytał wstając z fotela i chodząc po gabinecie.
– Tak ,to jego dziecko- dodała po chwili.
– Jesteś pewna?
- Tak, mogę nawet zrobić badania Dna  .
- A czy Aleks o tym wie?- zapytał siadając na brzegu biurka ze skrzyżowanymi rękoma na piersi. 
 – Wie to on kazał mi wyjechać i pozbyć się problemu.
 – Nie wierzę ,że jest do tego zdolny- rzucił chłodno Marek.
 – Aleks jest do wszystkiego zdolny – odparła Dominika
- A Ula o tym wie?
- Chyba nie
Po wyjściu Dominiki zastanawiał się czy powiedzieć Urszuli o tym ,że jej narzeczony będzie miał dziecko z inną kobietą. Nie wiedział jak zareaguje gdy dowie się tego właśnie od niego. Przecież to nie on powinien jej o tym powiedzieć. Tylko Aleks przyznać się do zdrady i ,że będzie miał dziecko z modelką. Nie chciał dłużej siedzieć w firmie. Postanowił się przejść. Świeże powietrze zawsze dobrze na niego działało. Spacerował po parku gdy nagle dostrzegł Ulę.  Podszedł do niej . Stała tyłem.  Słysząc kroki odwróciła się i zobaczyła przed sobą bruneta o ciepłym spojrzeniu szarych oczu. 
– Cześć – odparł patrząc na nią uważnie.
- Co ty tu robisz? Nie powinieneś być w pracy?- spytała podejrzliwe.
- Chciałem chwilę pospacerować na świeżym powietrzu i spotkałem Ciebie
- Nie miałam zajęcia więc poszłam do parku
- Pamiętasz coś z wczoraj?
- A powinnam? Spaliśmy ze sobą?
- Nie ,odebrałem Cię tylko z klubu i położyłem na kanapie
- Eh, to nie ma o czym mówić- odparła zanim pomyślała
- Nie powinnaś tyle pić
- A ty kto? Ksiądz proboszcz aby kazania mi prawić?
- Nie, mówię to jako przyjaciel
- Nie jesteśmy przyjaciółmi panie Dobrzański
- Myślałem ,że...
- Co?
- Możemy nimi być
- Kim?- spytała udając ,że nie o co mu chodzi. Jednak dobrze wiedziała. Polubiła go ale umawiała sobie ,że go nie cierpi.  Aleks nigdy nie był tak troskliwy nawet na początku ich związku.  Czasem gdzieś wychodzili ale nigdy nie żartowali. Nie lubił żartować. Starał się zawsze zachować powagę. I wmawiał jej ,że jest dziecinna.  Zawsze nad nią dominował. Co jej powiedział robiła to bo go kochała. Dopiero później oddali się od siebie. On znikał i pojawiał się wieczorami. Przyjaciółka powiedziała jej ,że widziała go z kimś na mieście. Zabolało ją. Okłamywał ją. Kłócili się. Więc odeszła od niego. Prosił ją o szansę. Postanowiła dać mu ją. Zamieszkali razem i oświadczył się jej. Była szczęśliwa ale wtedy zaczął zabraniać jej kontaktu z rodzicami. Coraz częstsze awantury. Dotarły do niej zdjęcia jego z jakoś rozebraną modelką. Odeszła. Znalazł ją i pobił. Od tego dnia zaczęła inne życie.
- Przyjaciółmi
- Nie chce pieprzonej przyjaźni i to z facetem

- Okay ,nie było rozmowy – odparł i odszedł. Nie miał ochoty na dalszą konwersację. Uznał ,że to nie ma sensu. Jego serce krwawiło ale nic nie mógł na to poradzić. Zakochał się w niewłaściwej kobiecie i teraz musi cierpieć. Kolejny raz. Najpierw Julia zdradziła go z najlepszym przyjacielem a teraz kobietę ,którą kocha jest zimna jak lód. Nie miał ochoty na nic. W życiu zawsze ma pod górkę. Nawet nie jest prezesem firmy. Jego ojciec obiecał to stanowisko Aleksowi nie jemu. A przecież to on jest jego prawdziwym synem. Matka nie wtrącała się. A kobiety raniły go. Ciągle trafiał na te niewłaściwe. Nawet Roksana z ,którą był dwa lata jeszcze przed Julią rzuciła go dla innego.  Po maturze wyjechała do USA. I więcej jej nie spotkał. Potem Angela ,która zginęła w wypadku razem z rodzicami. Byli razem niecałe trzy miesiące. Potem Julia i zdrada a teraz Ula ,która nie ma uczuć i nie odwzajemnia jego uczuć i się nimi bawi. I jest narzeczoną jego byłego przyjaciela. Stracił dawno już sens życia. Chciał być wreszcie szczęśliwy. Założyć rodzinę.  Jedyne z czego się cieszył to ,że Patrycja jest u swojej przyjaciółki i wróci dopiero za parę dni. Nie musiał się więc bać ,że wyrzuci Ulę z jego mieszkania. Z resztą nie miała do tego prawa. 

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Jestem ciekawa, kiedy Ula w końcu zmięknie i odwzajemni uczucia Dobrzańskiego. Na razie ich relacje nie są za dobre. Kolejna kobieta, która zaszła w ciążę z Aleksem i chce ją usunąć. Co za typ, zdradza i bije narzeczoną, a kochanką każe poddać się aborcji. Z niecierpliwością czekam na część dalszą. Muszę przyznać, że jest to jedno z moich ulubionych opowiadań.
    Zapraszam do mnie na nową notkę.
    Pozdrawiam serdecznie, Angela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angela
      Dziękuję za wpis. To prawda między Ulą i Markiem nie ma dobrych relacji ale one też się zmienią. Jeśli chcesz mogę dodać następną część dzisiaj bo mam napisaną. Tak Dominika usunie dziecko Aleksa. Bardzo się cieszę ,że ci się podoba. Twoje opowiadanie czytałam tylko zapomniałam zostawić komentarza. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ulka działa mi na nerwy, a Dobrzański też taka d....a nie facet, zrób coś z nimi , Alex powinien startować w konkursie na pierwszego reproduktora IV RP,a modelki chyba nie wiedzą co to są środki antykoncepcyjne co w ich zawodzie jest niedopuszczalne, mimo wszystko podoba mi się to opowiadanie, pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula jest denerwująca w tym opowiadaniu. Marek ciągle się wycofuję. W dodatku nadal nie wyznał jej co do niej czuje.Przyjdzie czas gdy przestanie on być taką d.. i zacznie walczyć o nią. Dzięki za wpis i pozdrawiam.

      Usuń
  3. Alex- idiota, kretyn, bałamut, bencwał, ciul, rozkapryszony, dwulicowy, fałszywy, obłudny cwel....
    Ula- nie wie czego chce, tkwi w toksycznym zwiążku bez przyszłości
    Marek- jedyny normalny, troskliwy, odpowiedzialny, miły, pomocny, idealny.
    Może gdyby Marek powiedziałby Ulce, że Alex chce pozbyć się kolejnego swojego dziecka w końcu zerwałaby z tym dupkiem. Mimo, że w serialu był szują, nie dorastał do pięt temu z tego opowiadania.
    Czekam na kolejną część.
    Pozdrawiam serdecznie Andziok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zgadzam się w 100 % Aleks taki jest. I dużo gorszy niż w serialu. Ula cały czas zachowuję wobec Marka dystans ale może ,kiedyś się to zmieni? Nie chce za dużo zdradzać na razie. No może i by odeszła ale ona o tym nie wie. Tylko ,że ona z Aleksem chce przejąć firmę. I pozbyć się Dobrzańskiego ale czy będzie do tego zdolna? Okaże się wkrótce. Pozdrawiam.

      Usuń