Witajcie. Ten rozdział miał zupełnie inaczej wyglądać. Miałam pisać o czym innym ale wpadł mi pomysł z tą szaloną i zbuntowaną siostrą Marka i tak jakoś. Mam nadzieję ,że nie zanudzam. W następnej części pojawią się bardziej postacie znane z serialu. Pozdrawiam. Dziękuję za komentarze .
,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 6
- Zaczekasz czy idziesz ze mną?-
spytał gdy zatrzymał samochód przed dużym budynkiem z napisem ,, Tesco’ .
Spojrzała na niego zaskoczona. Odpiął pas i czekał na jej odpowiedź. Wzruszyła ramionami i opięła pas. Wysiadła
bez słowa. Ruszyli w stronę
sklepu.
- Do sklepu o tej porze?
- Rano nie zdąże a nie wiedziałem ,że Patrycja będzie więc
muszę kupić kilka rzeczy a ty mi w tym pomożesz.
- Marek ja nie mogę powinnam być już w
domu
- Dom ,w którym nie szanuję się
kobiety nie jest domem
- A związki bez miłości nie są
związkami?
- Szczęśliwy związek można stworzyć
tylko kochając
- I myślisz ,że to wystarczy?
- Nie to o wiele za mało. Może ,kiedyś
to zrozumiesz – odparł i odpiął wózek.
Ruszyła za nim. Nigdy jeszcze nie
robiła zakupów z facetem. Przypomniała sobie jak chodziła z siostrą po
wyprzedażach i ta zawsze coś umiała znaleźć dla siebie. To właśnie ona nauczyła ją dobrze się ubierać
i malować. Czasem dołączała do nich przyjaciółka
Joasia . Tęskniła za tymi chwilami. Nie mogła zrozumieć dlaczego Aleksowi przeszkadzało ,że ma przyjaciółkę. Potem
kluby, alkohol i nowi przypadkowi znajomi sprawili ,że przestała myśleć o
przeszłości i przyszłości a wolała żyć chwilą. Marka naprawdę
interesuje moje życie? Jest taki … troskliwy?
- Jaki lubisz sos łagodny czy
pikantny?- zapytał pokazując opakowania.
Nie odpowiedziała zastanawiając się co dalej. Bała się wrócić dziś na
noc do domu. Aleks nadal mógł być na nią
wściekły.
- Ula?
- Przepraszam zamyśliłam się
- Pytałem o sos do spaghetti
- Łagodny ale dlaczego mnie pytasz?
- Jestem głodny a myśle ,że ty również
więc zjemy razem
- Gdzie?
- U mnie
- Nie , odwiedź mnie do domu
- Mowy nie ma . Nie wrócisz tam . Poza
tym jest późno i pewnie twój . . . chłopak – odparł
- Narzeczony- poprawiła go. Nie miała
pojęcia ,że specjalnie nie użył tego określenia bo na sama myśl czuł ból . Marzył ,żeby sam nim w przyszłości
zostać. Nie chciał innej. Wiedział ,że
tym razem to ta.
- No dobrze- odparł uśmiechnął się bo
przypomniał sobie ,że jego siostra też tak często mówi. Wyszli ze sklepu z kilkoma reklamówkami. Ula stwierdziła nawet ,że fajnie bawiła się z
Markiem na zakupach.
************
Gdy weszli do mieszkania
oniemieli. Wszędzie leżały papierki po
cukierkach i batonikach. Na kanapie
siedziała Patrycja oglądając telewizję i jedząc chipsy. Na stoliku leżała paczka papierosów i
zapalniczka a obok stało piwo. W
telewizji leciał jakiś musical na Maksa pogłośniony. Marek postawił zakupy w kuchni. Zostawił
zaskoczoną Ulę przy blacie kuchennym i poszedł do siostry zabierając pilot i wyłączając telewizor.
- Ej co jest? – spytała oburzona
- Po pierwsze młoda damo jesteś w moim
domu . Po drugie tu się nie pali .
- A po trzecie?
- Posprzątaj ten bałagan
- A jak nie?
- Nie będziesz jeść
- Zaje*******
- I zapamiętaj nie życzę sobie abyś
używała takich słów
- Spoko ,wyluzuj
Wstała z kanapy. Pozbierała śmieci tak
jak kazał jej brat i poszła na górę.
Była na niego zła. Przy rodzicach nie paliła i nie piła. Nawet nie
wiedzieli o tym. Wiedziała ,że Marek i tak im nie powie bo ojciec jest chory.
***************
Brunetka rozpakowała zakupy. Mimo późnej pory nie była śpiąca. Podszedł do niej Marek i ułożył wszystko na
odpowiednie miejsce. Oparła się o blat i patrzyła jak gotuje. Nie miała pojęcia
,że potrafi. Tak nie wiele o nim wiedziała. Julia postawiła go w najgorszym
świetle. Ale on teraz kompletnie nie pasował do jej opisu. Za to Aleks jak
najbardziej. Zastanawiała się jak
zareaguje jej narzeczony wiedząc ,że nie wróciła na noc do domu.
- Danie już gotowe więc możemy siadać
- Nie jestem głodna
- O czym myślisz? –zapytał siadając
przy stole naprzeciw niej. Nie miała
odwagi podnieść wzroku. Prawie się nie
znali a ona miała wrażenie ,że on zna ją lepiej niż ona siebie. Przed nim miała ochotę się otworzyć .Nie
rozumiała tego kompletnie.
- Zastanawiam się co dalej. I dziękuje ci ,że zabrałeś mnie tutaj.
Inaczej pewnie spędziłabym noc w hotelu.
- Nic takiego nie zrobiłem. Chciałem
pomóc.
Posiedzieli jeszcze chwilę i pozmywali
razem naczynia. Patrycja nie zeszła na dół.
Dobrzański pościelił Uli w pokoju na dole. Obok była łazienka. Nie miała jednak żadnych rzeczy. Nie miała pojęcia ,że znajdzie się tutaj.
- Ula- zawołał schodząc z drewnianych
schodów w niebieskiej koszuli i ciemnych dżinsach. Spojrzała na niego miał lekko rozpiętą
koszulę. Bez słowa podał jej bluzkę i spodnie. Wzięła od niego zaskoczona. Nie zauważyła nawet ,kiedy to kupił a
wyglądało na nowe. Poszła do łazienki tam był przygotowany żel, szampon,
szczoteczka oraz ręcznik. Uśmiechnęła się na ten widok i weszła pod
prysznic. Położyła się ale nie mogła
zasnąć. Leżała przewracając się z boku
na bok. Nie miała pojęcia ,że on też nie
może zasnąć. Wstała i cicho weszła do
kuchni. Zapaliła światło. Przy stole
siedziała Patrycja i paliła papierosa.
- Jesteś jego laską- spytała
nastolatka gasząc papierosa i spojrzała na brunetkę ,która ze szklanką wody zajęła
miejsce przy stole.
- kim?
- Dziewczyną mojego brata- wyjaśniła
- Nie jestem i Marek nie pozwolił ci palić- rzekła
brunetka gdy ta zapalała kolejnego papierosa.
- A co powiesz mu?
- Może
- Lepiej się zamknij ździro
- Nie obrażaj mnie
- Lecisz na kasę mojego brata? Ale ja
na to nie pozwolę i lepiej abyś się stąd wyniosła. On nie potrzebuję takich. Powiem mu kim
naprawdę jesteś.
- Nie masz prawa nie znasz mnie – rzekła
oburzona kobieta
- Znam takie jak ty . On już cierpiał
przez taką jedną sukę
- Nie zależy mi na jego pieniądzach.
Nie jesteśmy parą.
Kobieta wyszła z kuchni. Nie miała
ochoty na dalsze potyczki z jego siostrą.
Usiadła w salonie na kanapie . Podciągnęła nogi pod brodę. Wiedziała ,że
teraz już nie zaśnie. Miała wszystkiego dość. Po jej policzkach leciały łzy.
Nie chciała być w tym domu ani minuty dłużej. Wstała z kanapy przebrała się
wczorajszą sukienkę i zabrała torebkę.
Wyszła z mieszkania cicho
zamykając drzwi.
************************
Wstał z łóżka już wcześniej słyszał
krzyki ale nie chciał się wtrącać. Za
oknem zaczęło świtać. Słyszał jak Patrycja gada z kimś przez telefon. Poszedł
do jej pokoju. Leżała na łóżku i rozmawiała przez komórkę nawet nie słyszała ,że
ktoś wszedł do pomieszczenia.
- Patrycja musimy porozmawiać- odparł siadając na krześle
- O czym?
- Chciałbym dopóki jesteś tutaj
stosowała się do jakiś moich zasad.
- Nie chce i nie będę tej ździry
traktować z szacunkiem
-
W tym domu nie pozwolę abyś ją tak nazywała. Masz ją natychmiast
przeprosić a mi obiecać ,że to się nie powtórzy- rzekł zdenerwowany wstał z
krzesła i podszedł do okna.
- Tylko ,że nie powtórzy bo jej już tu
nie ma- odparła.
- Jak to nie ma?
- Powiedziałam jej aby się wyniosła
- Przecież jej mogło się coś stać
- A ty co tak się o nią martwisz?-
spytała ponieważ gdy zobaczyła reakcję brata ,który szybko wybiegł z jej pokoju
i w pośpiechu się ubierał. – Niedługo wrócę!!!-krzyknął wychodząc.
Tym razem bardzo mnie zaskoczylas. Twoje opowiadanie jest wspaniale. Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje. Pozdrawiam
UsuńAle pojechałaś z tą siostrą, straszna dziewczyna , ciekawe co zrobi Marek, czekam na cd., pozdrawiam B
OdpowiedzUsuńStraszna i zbuntowana niestety znałam takie osoby z życia. A co zrobi Marek już w następnej części. Dzięki za kom i pozdrawiam.
UsuńBardzo dziękuję Ci za tę część, skutecznie poprawiła mi humor :D Wchodziłam co chwilę na bloga, aby zobaczyć, czy jest coś nowego i jest :) Patrycja raczej nie ma dużo oleju w głowie, a raczej wcale. Wtrąca się w coś, co ją nie dotyczy. Przy tym sama nie jest lepsza. Zdemoralizowana nastka... Zastanawiam się na reakcją Aleksa, może znów ja pobije? Czy może obroni ją Marek. Pozdrawiam, i czekam na koleją część :D Do kiedy?
OdpowiedzUsuńO Patrycji nie można raczej powiedzieć ,że jest mądra. Relację między Ulą a Markiem nie powinny ją obchodzić ale ona lubi robić na złość. Aleks wiele się nie zmieni. Pozdrawiam.
UsuńMoże możemy liczyć na kolejną część, tak jak ostatnio? :) Taka nieśmiała prośba...
OdpowiedzUsuńMiała być kolejna część ale źle się czułam i jej nie dodałam. Może dzisiaj uda mi się ją dodać dzisiaj ale nie obiecuję. Pozdrawiam
UsuńBardzo się cieszę że istnieje taka możliwość i mam nadzieję :)
UsuńSuper! Nie mogę się doczekać następnej części :). Marek ją bardzo kocha, a ona tego nie zauważa. Może niedługo zrozumie. Pozdrawiam Pinius :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Marek bardzo ją kocha i to od dawna. Uli na razie dobrze się rozmawia z Markiem i zaufała mu. Powiedziała kilka rzeczy o sobie. Poznają się. Nie zauważy ale może kiedyś zauważy? Pozdrawiam.
UsuńSiostrunia nieźle daje popalić Markowi. Dziwne to jest, bo przecież wychowywali się w jednym domu i przez tych samych rodziców. Bardziej mi ona pasuje na siostrę Alexa a nie Marka. Niby jest dorosła ale zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak. Papierosy i piwo nie dodadzą jej dojrzałości. Czy znajdzie się ktoś, kto utemperuje tę rozwydrzoną dziewuchę? Na miejscu Marka kazałabym się jej wynosić do rodziców. Nie jest u siebie i nie miała prawa tak obcesowo potraktować gościa Marka. Ciekawa jestem, czy Ula wróciła do domu, a jeśli tak, to jak zareagował jej narzeczony. Była znowu jego workiem treningowym?
OdpowiedzUsuńPoniżej wypisałam błędy, które rzuciły mi się w oczy. Jest ich niewiele i za to wielki plus.
- Dom w ,którym nie szanuję się kobiety nie jest domem - Dom, w którym nie szanuje się kobiety nie jest domem
- Czasem dokańczała do nich przyjaciółka Joasia. - Czasem dołączała do nich przyjaciółka Joasia.
- Zostawił zaskoczoną Ulę przy blacie kuchennym i poszedł do siostry zabierając pilot i wykańczając telewizor. - tu się uśmiechnęłam bo wyobraziłam sobie jak Marek wykańcza ten telewizor. Oczywiście chodziło o jego wyłączenie.
- Oparła się o blat i patrzyła jak gotuję. - chodzi o to, że to Marek gotuje - Oparła się o blat i patrzyła jak gotuje.
- Znam takich jak ty - chodzi o Ulę więc: Znam takie jak ty.
Treść jak zwykle bardzo dobra, chociaż mnie bardzo podrażniła dzisiaj ta smarkula, ale to dodało pikanterii tej części. Pozdrawiam. :)
Małgosiu
UsuńMarek zrobił by tak na samym początku gdyby nie to ,że Krzysztof jest chory. Dlatego ją nie odstawił do domu. W ten sposób wziął sobie ją teraz na głowę a ma jeszcze inne sprawy i problemy. Przecież jest jeszcze firma no i Ula. Aleks jest tu negatywną postacią a czy wróciła odpowiedź w następnych częściach. I gdzie dotarł Dobrzański. A błędy poprawiłam i dziękuje za wpis. Marek wyłączył bo było późno i na cały regulator więc go zdenerwowała. . Pozdrawiam.
Justyna ja zrozumiałam, że było późno i Marek wyłączył telewizor, ale Ty napisałaś, że on go wykończył. Stąd mój chichot.
UsuńO Matko. Nawet tego nie zauważyłam. A to się nie dziwie ,że się uśmiałaś. Pozdrawiam.
UsuńKiedy czytałam informację o tym, ze w opowiadaniu wystąpi zbuntowana siostra Marka miałam sceptyczne podejście. Nie mialam ochoty czytać. W mojej glowie bylo tylko zbuntowana nastolatka...znowu....ale postanowiłam przeczytać. No k masz u mnie duży plus. Miałaś świetny pomysł xd zastanawiam się tylko czy Marek widział przez okno wychodzącą Ule, czy bylo to później? Kiedy następne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Andziok
Niestety Marek nie widział wychodzącej Uli. Nawet nie wiedział ,kiedy wyszła to Patrycja mu powiedziała ,że jej nie ma. A on pomyślał ,że wyszła niedawno i uda mu się ją zatrzymać. Pozdrawiam.
Usuń