Strona Główna

czwartek, 13 sierpnia 2015

,, Cudza Narzeczona''6

Witajcie. Ten rozdział miał zupełnie inaczej wyglądać. Miałam pisać o czym innym ale wpadł mi pomysł z tą szaloną i zbuntowaną siostrą Marka i tak jakoś. Mam nadzieję ,że nie zanudzam. W następnej części pojawią się bardziej postacie znane z serialu. Pozdrawiam. Dziękuję za komentarze .
,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 6
- Zaczekasz czy idziesz ze mną?- spytał gdy zatrzymał samochód przed dużym budynkiem z napisem ,, Tesco’ . Spojrzała na niego zaskoczona. Odpiął pas i czekał na jej odpowiedź.  Wzruszyła ramionami i opięła pas. Wysiadła bez słowa.   Ruszyli w stronę sklepu. 
- Do sklepu o tej porze?
- Rano nie zdąże  a nie wiedziałem ,że Patrycja będzie więc muszę kupić kilka rzeczy a ty mi w tym pomożesz.
- Marek ja nie mogę powinnam być już w domu
- Dom ,w którym nie szanuję się kobiety nie jest domem
- A związki bez miłości nie są związkami?
- Szczęśliwy związek można stworzyć tylko kochając
- I myślisz ,że to wystarczy?
- Nie to o wiele za mało. Może ,kiedyś to zrozumiesz – odparł i odpiął wózek.  Ruszyła za nim.  Nigdy jeszcze nie robiła zakupów z facetem. Przypomniała sobie jak chodziła z siostrą po wyprzedażach i ta zawsze coś umiała znaleźć dla siebie.  To właśnie ona nauczyła ją dobrze się ubierać i malować.  Czasem dołączała  do nich przyjaciółka Joasia . Tęskniła za tymi chwilami.  Nie mogła zrozumieć dlaczego Aleksowi przeszkadzało ,że ma przyjaciółkę. Potem kluby, alkohol i nowi przypadkowi znajomi sprawili ,że przestała myśleć o przeszłości i przyszłości a wolała żyć chwilą. Marka naprawdę interesuje moje życie? Jest taki … troskliwy?
- Jaki lubisz sos łagodny czy pikantny?- zapytał pokazując opakowania.  Nie odpowiedziała zastanawiając się co dalej. Bała się wrócić dziś na noc do domu.  Aleks nadal mógł być na nią wściekły.
- Ula?
- Przepraszam zamyśliłam się
- Pytałem o sos do spaghetti
- Łagodny ale dlaczego mnie pytasz?
- Jestem głodny a myśle ,że ty również więc zjemy razem
- Gdzie?
- U mnie
- Nie , odwiedź mnie do domu
- Mowy nie ma . Nie wrócisz tam . Poza tym jest późno i pewnie twój . . . chłopak – odparł
- Narzeczony- poprawiła go. Nie miała pojęcia ,że specjalnie nie użył tego określenia bo na sama myśl czuł ból .  Marzył ,żeby sam nim w przyszłości zostać.  Nie chciał innej. Wiedział ,że tym razem to ta.
- No dobrze- odparł uśmiechnął się bo przypomniał sobie ,że jego siostra też tak często mówi.  Wyszli ze sklepu z kilkoma reklamówkami.  Ula stwierdziła nawet ,że fajnie bawiła się z Markiem na zakupach.
                                                       ************
Gdy weszli do mieszkania oniemieli.  Wszędzie leżały papierki po cukierkach  i batonikach. Na kanapie siedziała Patrycja oglądając telewizję i jedząc chipsy.  Na stoliku leżała paczka papierosów i zapalniczka a obok stało piwo.  W telewizji leciał jakiś musical na Maksa pogłośniony.  Marek postawił zakupy w kuchni. Zostawił zaskoczoną Ulę przy blacie kuchennym i poszedł do siostry zabierając pilot i wyłączając telewizor.
- Ej co jest? – spytała oburzona
- Po pierwsze młoda damo jesteś w moim domu . Po drugie tu się nie pali .
- A po trzecie?
- Posprzątaj ten bałagan
- A jak nie?
- Nie będziesz jeść
- Zaje*******
- I zapamiętaj nie życzę sobie abyś używała takich słów
- Spoko ,wyluzuj
Wstała z kanapy. Pozbierała śmieci tak jak kazał jej brat i poszła na górę.  Była na niego zła. Przy rodzicach nie paliła i nie piła. Nawet nie wiedzieli o tym. Wiedziała ,że Marek i tak im nie powie bo ojciec jest chory.
                                                         ***************
Brunetka rozpakowała zakupy.  Mimo późnej pory nie była śpiąca.  Podszedł do niej Marek i ułożył wszystko na odpowiednie miejsce. Oparła się o blat i patrzyła jak gotuje. Nie miała pojęcia ,że potrafi. Tak nie wiele o nim wiedziała. Julia postawiła go w najgorszym świetle. Ale on teraz kompletnie nie pasował do jej opisu. Za to Aleks jak najbardziej.  Zastanawiała się jak zareaguje jej narzeczony wiedząc ,że nie wróciła na noc do domu.
- Danie już gotowe więc możemy siadać
- Nie jestem głodna
- O czym myślisz? –zapytał siadając przy stole naprzeciw niej.  Nie miała odwagi podnieść wzroku.  Prawie się nie znali a ona miała wrażenie ,że on zna ją lepiej niż ona siebie.  Przed nim miała ochotę się otworzyć .Nie rozumiała tego kompletnie.
- Zastanawiam się co dalej.  I dziękuje ci ,że zabrałeś mnie tutaj. Inaczej pewnie spędziłabym noc w hotelu.
- Nic takiego nie zrobiłem. Chciałem pomóc.
Posiedzieli jeszcze chwilę i pozmywali razem naczynia. Patrycja nie zeszła na dół.  Dobrzański pościelił Uli w pokoju na dole. Obok była łazienka.  Nie miała jednak żadnych rzeczy.  Nie miała pojęcia ,że znajdzie się tutaj.
- Ula- zawołał schodząc z drewnianych schodów w niebieskiej koszuli i ciemnych dżinsach.   Spojrzała na niego miał lekko rozpiętą koszulę. Bez słowa podał jej bluzkę i spodnie. Wzięła od niego zaskoczona.  Nie zauważyła nawet ,kiedy to kupił a wyglądało na nowe. Poszła do łazienki tam był przygotowany żel, szampon, szczoteczka  oraz ręcznik.  Uśmiechnęła się na ten widok i weszła pod prysznic.  Położyła się ale nie mogła zasnąć.  Leżała przewracając się z boku na bok.  Nie miała pojęcia ,że on też nie może zasnąć.  Wstała i cicho weszła do kuchni.  Zapaliła światło. Przy stole siedziała Patrycja i paliła papierosa.
- Jesteś jego laską- spytała nastolatka gasząc papierosa i spojrzała na brunetkę ,która ze szklanką wody zajęła miejsce przy stole.
- kim?
- Dziewczyną mojego brata- wyjaśniła
- Nie jestem i  Marek nie pozwolił ci palić- rzekła brunetka gdy ta zapalała kolejnego papierosa.
- A co powiesz mu?
- Może
- Lepiej się zamknij ździro
- Nie obrażaj mnie
- Lecisz na kasę mojego brata? Ale ja na to nie pozwolę i lepiej abyś się stąd wyniosła.  On nie potrzebuję takich. Powiem mu kim naprawdę jesteś.
- Nie masz prawa nie znasz mnie – rzekła oburzona kobieta
- Znam takie jak ty . On już cierpiał przez taką jedną sukę
- Nie zależy mi na jego pieniądzach. Nie jesteśmy parą.
Kobieta wyszła z kuchni. Nie miała ochoty na dalsze potyczki z jego siostrą.  Usiadła w salonie na kanapie . Podciągnęła nogi pod brodę. Wiedziała ,że teraz już nie zaśnie. Miała wszystkiego dość. Po jej policzkach leciały łzy. Nie chciała być w tym domu ani minuty dłużej. Wstała z kanapy przebrała się wczorajszą sukienkę i zabrała torebkę.  Wyszła z mieszkania  cicho zamykając drzwi.
                      ************************
Wstał z łóżka już wcześniej słyszał krzyki ale nie chciał się wtrącać.  Za oknem zaczęło świtać. Słyszał jak Patrycja gada z kimś przez telefon. Poszedł do jej pokoju. Leżała na łóżku i rozmawiała przez komórkę nawet nie słyszała ,że ktoś wszedł do pomieszczenia.
- Patrycja musimy  porozmawiać- odparł siadając na krześle
-  O czym?
- Chciałbym dopóki jesteś tutaj stosowała się do jakiś moich zasad.  
- Nie chce i nie będę tej ździry traktować z szacunkiem
-  W tym domu nie pozwolę abyś ją tak nazywała. Masz ją natychmiast przeprosić a mi obiecać ,że to się nie powtórzy- rzekł zdenerwowany wstał z krzesła i podszedł do okna.
- Tylko ,że nie powtórzy bo jej już tu nie ma- odparła.
- Jak to nie ma?
- Powiedziałam jej aby się wyniosła
- Przecież jej mogło się coś stać
- A ty co tak się o nią martwisz?- spytała ponieważ gdy zobaczyła reakcję brata ,który szybko wybiegł z jej pokoju i w pośpiechu się ubierał. – Niedługo wrócę!!!-krzyknął wychodząc. 





17 komentarzy:

  1. Tym razem bardzo mnie zaskoczylas. Twoje opowiadanie jest wspaniale. Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale pojechałaś z tą siostrą, straszna dziewczyna , ciekawe co zrobi Marek, czekam na cd., pozdrawiam B

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Straszna i zbuntowana niestety znałam takie osoby z życia. A co zrobi Marek już w następnej części. Dzięki za kom i pozdrawiam.

      Usuń
  3. Bardzo dziękuję Ci za tę część, skutecznie poprawiła mi humor :D Wchodziłam co chwilę na bloga, aby zobaczyć, czy jest coś nowego i jest :) Patrycja raczej nie ma dużo oleju w głowie, a raczej wcale. Wtrąca się w coś, co ją nie dotyczy. Przy tym sama nie jest lepsza. Zdemoralizowana nastka... Zastanawiam się na reakcją Aleksa, może znów ja pobije? Czy może obroni ją Marek. Pozdrawiam, i czekam na koleją część :D Do kiedy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Patrycji nie można raczej powiedzieć ,że jest mądra. Relację między Ulą a Markiem nie powinny ją obchodzić ale ona lubi robić na złość. Aleks wiele się nie zmieni. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Może możemy liczyć na kolejną część, tak jak ostatnio? :) Taka nieśmiała prośba...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała być kolejna część ale źle się czułam i jej nie dodałam. Może dzisiaj uda mi się ją dodać dzisiaj ale nie obiecuję. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę że istnieje taka możliwość i mam nadzieję :)

      Usuń
  5. Super! Nie mogę się doczekać następnej części :). Marek ją bardzo kocha, a ona tego nie zauważa. Może niedługo zrozumie. Pozdrawiam Pinius :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Marek bardzo ją kocha i to od dawna. Uli na razie dobrze się rozmawia z Markiem i zaufała mu. Powiedziała kilka rzeczy o sobie. Poznają się. Nie zauważy ale może kiedyś zauważy? Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Siostrunia nieźle daje popalić Markowi. Dziwne to jest, bo przecież wychowywali się w jednym domu i przez tych samych rodziców. Bardziej mi ona pasuje na siostrę Alexa a nie Marka. Niby jest dorosła ale zachowuje się jak rozkapryszony dzieciak. Papierosy i piwo nie dodadzą jej dojrzałości. Czy znajdzie się ktoś, kto utemperuje tę rozwydrzoną dziewuchę? Na miejscu Marka kazałabym się jej wynosić do rodziców. Nie jest u siebie i nie miała prawa tak obcesowo potraktować gościa Marka. Ciekawa jestem, czy Ula wróciła do domu, a jeśli tak, to jak zareagował jej narzeczony. Była znowu jego workiem treningowym?

    Poniżej wypisałam błędy, które rzuciły mi się w oczy. Jest ich niewiele i za to wielki plus.
    - Dom w ,którym nie szanuję się kobiety nie jest domem - Dom, w którym nie szanuje się kobiety nie jest domem
    - Czasem dokańczała do nich przyjaciółka Joasia. - Czasem dołączała do nich przyjaciółka Joasia.
    - Zostawił zaskoczoną Ulę przy blacie kuchennym i poszedł do siostry zabierając pilot i wykańczając telewizor. - tu się uśmiechnęłam bo wyobraziłam sobie jak Marek wykańcza ten telewizor. Oczywiście chodziło o jego wyłączenie.
    - Oparła się o blat i patrzyła jak gotuję. - chodzi o to, że to Marek gotuje - Oparła się o blat i patrzyła jak gotuje.
    - Znam takich jak ty - chodzi o Ulę więc: Znam takie jak ty.

    Treść jak zwykle bardzo dobra, chociaż mnie bardzo podrażniła dzisiaj ta smarkula, ale to dodało pikanterii tej części. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu
      Marek zrobił by tak na samym początku gdyby nie to ,że Krzysztof jest chory. Dlatego ją nie odstawił do domu. W ten sposób wziął sobie ją teraz na głowę a ma jeszcze inne sprawy i problemy. Przecież jest jeszcze firma no i Ula. Aleks jest tu negatywną postacią a czy wróciła odpowiedź w następnych częściach. I gdzie dotarł Dobrzański. A błędy poprawiłam i dziękuje za wpis. Marek wyłączył bo było późno i na cały regulator więc go zdenerwowała. . Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Justyna ja zrozumiałam, że było późno i Marek wyłączył telewizor, ale Ty napisałaś, że on go wykończył. Stąd mój chichot.

      Usuń
    3. O Matko. Nawet tego nie zauważyłam. A to się nie dziwie ,że się uśmiałaś. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Kiedy czytałam informację o tym, ze w opowiadaniu wystąpi zbuntowana siostra Marka miałam sceptyczne podejście. Nie mialam ochoty czytać. W mojej glowie bylo tylko zbuntowana nastolatka...znowu....ale postanowiłam przeczytać. No k masz u mnie duży plus. Miałaś świetny pomysł xd zastanawiam się tylko czy Marek widział przez okno wychodzącą Ule, czy bylo to później? Kiedy następne?
    Pozdrawiam Andziok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety Marek nie widział wychodzącej Uli. Nawet nie wiedział ,kiedy wyszła to Patrycja mu powiedziała ,że jej nie ma. A on pomyślał ,że wyszła niedawno i uda mu się ją zatrzymać. Pozdrawiam.

      Usuń