Strona Główna

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

,, Cudza Narzeczona '' 4

,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział  4
Zamknął okno i usiadł na kanapie ukrywając twarz w dłoniach.  Nic nie mówił. Sama też nie wiedziała co powiedzieć. Chociaż była ciekawa co on powie. Nie rozumiała też jego reakcji. Zachowywał się jakby nie miał o tym pojęcia.  Nagle wszedł Sebastian.  – Marek?
Jednak nie zareagował.  Siedział nadal z twarzą ukrytą w dłoniach.  Po chwili podniósł wzrok. Na jego policzkach zauważył łzy. Nigdy nie widział przyjaciela w takim stanie. Ula patrzyła na to z przerażeniem.
- Coś ty mu powiedziała?
- Ja .. ja..- zaczęła się jąkać. 
- Seba zostaw nas samych- odparł Dobrzański
- Jesteś pewien?
- Tak, idź już
Opuścił pomieszczenie jak kazał mu przyjaciel ale martwił się o niego. Nigdy nie widział go w takim stanie. Nawet gdy rozstał się z Julią . Nie ufał Uli i dlatego nie chciał zostawić ich samych. Ta sytuacja nie dawała mu spokoju. Udał się do bufetu. Tam spotkał Aleksa za ,którym nigdy nie przepadał.
- Wiedziałeś?
- Nie, byłem taki szczęśliwy i zakochany . Myślałem ,że to ta jedyna.  Chciałem się jej oświadczyć ale nakryłem ją całującą z Aleksem. Potem dowiedziałem się ,że mieli romans. Zdradziła mnie. To bolało. Wszystko mi się zawaliło . Pokłóciliśmy się  i kazałem jej zniknąć z mojego życia i nie wracać.  I to był koniec. Nie widziałem jej ponad dwa lata. Słyszałem ,że wyjechała.  Miałem plany na życie. Myślałem ,że zostanie moją żoną i matką moich dzieci. Zawsze chciałem je mieć.
- Czyli nie wiedziałeś ,że była w ciąży?
- Ula?
- Tak – odparła chwycił ją za rękę. Była zaskoczona ale nie cofnęła ręki.  W dodatku nie zwróciła uwagi ,że powiedział do niej po imieniu. Lekko przysunął się w jej stronę.
- Czy Julia powiedziała ci czyje było to dziecko?
- Aleksa ale dowiedziałam się tego dziś
- Wiem ,że mi nie wierzysz ale nie miałem pojęcia o ciąży
- Nie wiem dlaczego ale ci wierzę- odparła i spojrzała mu w oczy. Poczuł dreszcz na całym ciele.
- Przepraszam , Julia powiedziała mi ,że kazałeś jej usunąć dziecko. Przeżywała to.  Chciałam ,żeby była szczęśliwa z Mariuszem i o tobie zapomniała.
- Nigdy nie kazałbym jej usunąć . Tylko dlaczego tak mnie nienawidzisz?
- Moja złość już minęła i nienawiść. Nadal cię nie lubię ,ale wiem ,że jesteś teraz ze mną szczery  i za to masz plus .
- Może pójdzie jutro na lunch?
- Nie, to ,że z tobą rozmawiam nie znaczy wspólnego lunchu.  Chce abyśmy od tej pory nie prowadzili wojennej ścieżki. Chociaż to ja ją prowadziłam. Ale Julia jest moją siostrą i ufałam jej.  Nie miałam pojęcia ,że mnie oszukuję i dlatego cię tak traktowałam. Przepraszam.
- Przyjmuję przeprosiny i mogę do ciebie mówić Ula prawda?
- Tak, a ja do ciebie Marek?
Uśmiechnął się.  Spojrzała mu w oczy dopiero teraz dostrzegła ,że są stalowo-szare. Chociaż miała wrażenie ,że trochę niebieskie.  – Skoro wyjaśniliśmy sobie to i owo to ja już pójdę
- Nie miałem pojęcia ,że jesteś siostrą Julii
- Tak  ale jesteśmy trochę inne
- A ty na jej miejscu usunęłabyś dziecko?
- Nie ,nie byłabym do tego zdolna nawet jeśli masz źle zdanie o mnie
- Nie mam
- Jakoś nie wierzę i mam nadzieje ,że nie będziemy widzieć się zbyt często
- Nie zmieniłaś o mnie zdania
- To ,że nie przyczyniłeś się do śmierci nienarodzonego dziecka nie oznacza ,że od tak zmienię zdanie.  Nie wierzę ,że Julia zdradziła cię tak po prostu.
- Co ty sugerujesz?- spytał lekko poirytowany i wstał z kanapy krzyżując ręce na klatce piersiowej. Stała przy drzwiach.
- Nic , widzę ,że nawet teraz nie panujesz nad emocjami
- O co ci chodzi?
- Skoro Julia cię zdradziła to może miała powód.
- Nie układało nam się ostatnio. Ten wyjazd miał nas do siebie zbliżyć a oddalił na zawsze. Po prostu mam pecha do kobiet. Kocham niewłaściwe a one rujnują mi życie i teraz tak jest.
- Nadal ją kochasz?
- W moim sercu jest nowa miłość
Stali bez słowa mierząc się wzrokiem. Nagle drzwi się gwałtownie otworzyły.  Zmierzył ich srogim spojrzeniem.  – Co ty tu do cholery robisz?- zapytał podniesionym tonem łapiąc ją za rękę.
- Aleks puść – rzekła wystraszona Ula
- Zamknij się -warknął
- Nie krzycz na nią- wtrącił się Dobrzański
- A ty chciałeś przelecieć moją narzeczoną?
- Tylko rozmawialiśmy
- Tylko rozmawialiśmy- zaśmiał się szyderczo Febo i podszedł do wystraszonej Uli.  – Co dziwko? Lecisz na kasę Dobrzańskiego?- zapytał łapiąc ją mocno za nadgarstek. W jej oczach pojawiły się łzy. 
- Odpowiadaj jak do ciebie mówię!!! – Wrzasnął potrząsając nią.  – Zostaw ją – rzekł Marek ale ten go w ogóle nie słuchał. – Nic nie zrobiłam- wykrztusiła cała drżąc. Jej narzeczony wpadł w furię jeszcze nigdy nie widziała go takiego.  Uderzył ją w policzek aż potknęła się o kanapę i upadła.  Podszedł do niego Dobrzański złapał go za marynarkę . – Wynoś się stąd – wysyczał przez zaciśnięte żeby.
- Jeszcze tego pożałujesz- odparł Febo
- Zobaczymy- dodał mężczyzna.   Aleks opuścił gabinet.  Marek szybko podszedł do Uli. Klęknął przy niej i podał dłoń. Usiadła na kanapie. Zajął miejsce obok niej. – Nic ci nie zrobił? Jesteś cała? A może czegoś potrzebujesz? Dasz radę prowadzić?  Czy on cię biję?  Dlaczego tego nie zgłosiłaś?- zadał pytania nie dopuszczając ją do głosu.  Wyrzucał słowa z szybkością karabinu .
- Marek , Marek
- Tak?
- Dasz mi coś powiedzieć?
- Tak
- Naprawdę cię to interesuję? Nawet moich rodziców wątpię ,że interesuję. Myślą ,że jestem szczęśliwa. Lubią Aleksa. Uważają ,że świetnie nadaję się na męża i ojca.  Nie potrafię od niego odejść. Ja też nie jestem święta ani idealna. Nie zasługuję na niczyją miłość.


14 komentarzy:

  1. Super, trochę się wyjaśniło , szkoda mi Marka ale jeszcze w takiej wersji o nim nie czytałam, pisz dalej , bardzo fajne opowiadanie.B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. faktycznie trochę się powyjaśniało. I w dodatku Ula otworzyła się przed Markiem a tego nie planowała. A jeśli chodzi o Marka i Ule stworzyłam ich jako inne postacie oderwane od serialu. Chciałam coś zmienić.Ja też nie czytałam o zdradzonym Marku i nieszczęśliwie zakochanym. A czytałam naprawdę wiele. A pisać będę dopóki będę miała pomysły. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że zamierzasz pisać dalej ja na pewno będę stałą czytelniczką, jestem uzależniona od opowiadań o Uli i Marku, B.

      Usuń
    3. A ja się cieszę ,że opowiadania ci się podobają i komentujesz. Pozdrawiam. a jestem uzależniona od wiele rzeczy ale od czytania książek,blogów i pisania też.

      Usuń
  2. Super opowiadanie !!! Czytam je z pasja coraz bardziej mnie zaskakujesz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię zaskakiwać . Nie sądziłam ,że przypadnie to opowiadanie do gustu. Przecież to nie jest romantyczna historia Uli i Marka a wiele osób na to liczy. Cieszę się ,że ci się podoba. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Totalne zaskoczenie! W życiu nie pomyślałabym, że Julia będzie siostrą Uli. Genialnie wymyślone. Sporo rzeczy stało się jasnych. Teraz trochę zaczynam rozumieć zachowanie Uli. Ona będąc z Alexem wytworzyła sobie coś w rodzaju płaszcza ochronnego przed światem zewnętrznym. Mam tylko nadzieję, że nie mierzy facetów jedną miarką, bo nie każdy z nich to damski bokser. Febo dał popis swoich umiejętności. To świadczy o jego słabym charakterze, bo powinien zmierzyć się z kimś sobie równym, a nie tłuc bezbronną kobietę. Powinien za to wisieć.
    Marek po wyjaśnieniach Uli z pewnością dostał wstrząsu, bo o niektórych rzeczach w ogóle nie miał pojęcia. Ma nad czym myśleć chłopak, a i Ula powinna wyciągnąć właściwe wnioski z zaistniałej sytuacji.

    Znowu gnasz z materiałem jak szalona. Na szczęście dobrze się czyta, bo rozdziały są krótsze i łatwiej skomentować całość. Opowiadanie bez wątpienia intryguje i ja jestem bardzo ciekawa, w jakim to kierunku pójdzie i czy Ula znajdzie w sobie dość siły, żeby odejść od Alexa.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ,że nie skreśliłaś Uli. Teraz wiadomo dlaczego jest taka a nie inna. Chociaż mogłaby się zmienić. Na tym etapie Ula nie jest w stanie odejść od Aleksa. Przecież nikt o tym nie wie. Dobrzański nie miał pojęcia o niektórych faktach z życia Urszuli. Jednak teraz je znając będzie miał jeszcze bardziej pod górkę bo ona nie będzie chciała aby inni poznali prawdę bo się boi. I faktycznie była prośba o dodanie jeszcze jednej części a dołożyłam drugą. Pozdrawiam i dziękuję za wpis.

      Usuń
  4. Opowiadanie inne niż zwykle. Fajny pomysl. Troche sie wyjasnilo o co chodzi. Szkoda mi i Marka i Uli. Oboje doświadczeni przez los...
    Gratuluję pomysłu, tylko popraw kilka błędów.
    Pozdrawiam Andziok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andziok Blog
      Fajnie ,że ci się podoba. W tym opowiadaniu postanowiłam trochę oderwać się od serialu. Aby powstało coś innego. Dziękuję za wpis. A błędy poprawię bo widocznie je przeoczyłam ale nie dziś. Jak lepiej będę się czuła. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Opowiadanie super!!! Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy bedzie next?? Nie moge sie doczekac

    OdpowiedzUsuń