Zapraszam na kolejną część. Dodaję dziś bo mam więcej czasu i wreszcie jestem wyspana. Miałam trochę zajęć. W tym opowiadaniu pojawia się postać matki Uli i Julii. I pojawia się znów siostra Uli a Patrycja na moment znika i niedługo zniknie na dłużej. Pozdrawiam i zapraszam do komentowania.
,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 13
,,Błękitne, błękitne oczęta,
Zostań ze mną przy moim boku;
Aż do rana, przez całą noc
Kochanie,
Stój tu, trzymając się mnie,
Zamknij swoje błękitne oczy;
Z każdą chwilą czuję się dobrze.
I mogę czuć się jak głupiec,
Ale jestem jedynym, który tańczy z Tobą.
Przywoziłem ją do domu kiedy nie mogła ustać,
Lubię myśleć że jestem lepszym człowiekiem
Nie pozwalając jej robić tego z czego jest znana.
Nosi obcasy i zawsze upada,
Nie pozwolę jej myśleć że jest wszystkowiedząca.
Ale wszystko co robi źle, wydaje się takie dobre.
Moje oczy jej nie wierzą,
Ale moje serce jest przez nią zaprzysiężone.’’
Siedziała wpatrzona w niego i nie
bardzo rozumiejąc sens słów ,które przed chwila powiedział. Czy on powiedział ,że
mnie kocha? Czy mi się przesłyszało. Może lepiej udam ,że tego nie słyszałam-
pomyślała. Nie martwiło go to ,że Patrycji nadal niema w
domu a zrobił się wieczór. Zawsze wracała o ,której chciała.
- Skarbie to co powiedziałem jest
prawdą. Od dawna chciałem ci powiedzieć ale bałem się twojej rekcji.
- Ty nie mówisz poważnie. Nie powinieneś mnie ...
- Miłość przychodzi
niespodziewanie. Tak jak w piosence
Grechuty. Znasz ją?
- Słyszałam ,kiedyś
- Mam pytanie
- Pytaj
- Dlaczego poszłaś na modeling skoro
masz studia?
- Chciałam żyć tak jak inni. Mieć
ładne ciuchy i dobre kosmetyki. Mama wtedy nie pracowała . Zajmowała się domem
mną i Julią. Tata pracował w firmie budowlanej tam pracował jego znajomy. Potem
awansował na kierownika. Julia zawsze
miała wszystko. Ja nosiłam ubrania po niej. Tata bardzo chciał mieć syna. Nie zabierał mnie na lody ani do kina. Mama dbała o moje potrzeby ale w stosunku do
Julii była inna. Gdy poznałam Tomka
myślałam ,że będzie inaczej a potem Aleks. Przepraszam nie powinnam o tym
mówić.
- Ula mi możesz powiedzieć. Obiecuję
,że nikomu nie powiem. Nie wiem jak
można nie kochać własnego dziecka. Jednak
chciałbym ,żebyś zaufała. Uwierzyła mi ,że nie jestem jak inni i chce twojego
dobra. Los okrutnie cię doświadczył. Ty potrzebujesz miłości. Masz może jakiś przyjaciół? Kogoś z rodziny?
- Zanim zamieszkałam z Aleksem miałam
przyjaciółkę. Zawsze mogłam na niej
polegać ale potem nie mogłam się z nią
widywać ani kontaktować- odparła ze smutkiem w głosie z trudem hamowała
łzy. Nie umiał patrzeć jak cierpi.
Widział ,że tęskni za przyjaciółką. Był wściekły na Febo ,że nawet tego jej
zabronił. Spojrzał na nią przestraszony
bo z trudem łapała powietrze.
- Ulka co ci jest?- zapytał z niepokojem
- Nie wiem Marek ale tak strasznie
boli.
- Gdzie?
- Tu- odparła dotykając dłonią lewego
boku. Łzy spłynęły jej po
policzkach. Chciała się podnieść z
kanapy ale jej się to nie udało. Marek szybko usiadł obok niej. Podłożył pod
jej plecy poduszkę i podał chusteczkę aby otarła zapłakaną twarz.
- Mogę zobaczyć?- zapytał nieśmiało
pokazując na miejsce ,które ją boli.
- Nie- zaprzeczyła natychmiast
- Nie wstawaj – powiedział do niej gdy
chciała się podnieść. Wstał z kanapy i wyjął komórkę . Z lękiem spojrzała na
niego. Nie chciała aby kogokolwiek powiadamiał o jej stanie zdrowia. Nie
chciała aby ktoś o tym się dowiedział. Bała się ,że Aleks ją znajdzie i jej coś
zrobi. Troska Dobrzańskiego była dla
niej nowością. Nikt nigdy tak się o nią nie martwił. Zastanawiała się czy on
robi to z litości czy ma inny wobec niej plan. Nie potrafiła uwierzyć ,że robi
to z własnej woli bo bardzo ją kocha. Dlaczego tyle mu powiedziałam? A jeśli on to wykorzysta? Co będzie jak
Aleks dowie się ,że jestem tutaj?
- Nie dzwoń. Ja nie chce. – odparła z
trudem wstając jednak ból był silniejszy . Wystraszony szybko zareagował nie
pozwalając jej upaść. Położył ją
delikatnie na kanapie. Bluzka się jej
lekko podwinęła i jego wzrok padł na sine miejsce na ciele. Widząc jego wzrok szybko ją poprawiła. Nie patrzyła na niego. Przygryzała usta z
bólu.
- To musi koniecznie obejrzeć lekarz.
Nie wygląda to dobrze. Przecież ty
możesz mieć złamane żebra
- Co?- spytała zszokowana odwracając
szybko wzrok w jego stronę.
- Zadzwonię po lekarza. Potem pojade do apteki. Zajme się tobą a ty skarbie
leż tu spokojnie.
- Dobrze- odparła z trudem bo ból
stawał się coraz mocniejszy.
Zamówił domową wizytę. Lekarz na szczęście powiedział ,że to nie
złamanie ale silne stłuczenie. Pytał o przyczynę ale powiedziała ,że miała
wypadek na rowerze. Nie uwierzył w to.
Zbadał ją chociaż nie chciała na początku zdjąć bluzki. Jednak zauważył
na jej ciele też niepokojące siniaki i
bliznę jakby po papierosie. Przepisał maść i leki. Położył receptę na stoliku po czym wyszedł z Dobrzańskim na chwilę
przed dom aby porozmawiać na osobności. Brunet znał Sławka bo był ,kiedyś na wizycie domowej u
jego rodziców gdy Krzysztof zachorował.
- Marku ja myśle, że wobec niej ktoś
stosuje przemoc. Jednak jeśli ona tego
nie zgłosi ja nic nie moge zrobić. Wiesz może coś o tym? Powiedziałeś ,że to twoja przyjaciółka długo
się znacie?
- Od kilku miesięcy. Chce jej pomóc chociaż sam nie wiele
moge. Martwie się o nią.
- Ale powiedz czy naprawde ktoś ją
biję? Obiecuje ,że nikomu nie powiem.
- Znam cię od lat. Wiem ,że umiesz
dochować tajemnic. To prawda ktoś ją
biję ale dopóki ona nie będzie chciała o tym mówić ja nic nie powiem.
- U ciebie pracuje modelka
Dominika Majewska prawda?
- Tak
- Ktoś zgłosił jej zaginięcie. W gazecie o tym piszą.
- Nie wiedziałem
-
Nikt nie wie gdzie jest.
- Z tego co wiem miała wyjechać
za granice.
- Nie pojechała. Nie wiadomo czemu.
- Muszę iść do Uli. I jeszcze pojechać
do apteki.
- Teraz będzie trochę spała po
tym zastrzyku
*********************
Magda siedziała na drewnianym fotelu i
patrzyła na jezioro. Jej mąż pilnował pensjonatu . Dziś nie było zbyt wielu
ludzi. Wiał lekko północny wiatr. Niebo
zachodziło szarymi chmurami. Chciała w tym roku zobaczyć ślub swojej córki
Urszuli ale wczoraj rano się dowiedziała ,że zmarła ciotka jej narzeczonego
Aleksa. I powiedział ,że ślub zostanie przełożony na drugi rok na
czerwiec. Nie miała pojęcia ,że Ula w
ogóle o tym nie wie. Julia przyjechała w
odwiedziny. Bardzo cieszyło to Magdę i
Józefa.
- Dzwoniła do ciebie Ula?- zapytała
blondynka siadając na drugim fotelu obok matki.
- Nie mam z nią kontaktu od jakiegoś
czasu.
- Do mnie też się nie odzywa. Jeszcze powiedziała
,ze nie jestem jej siostrą
- Co za bezczelność. Wyrzekła się
rodziny ale może Aleks ją zmieni.
- Masz rację. Żona musi słuchać męża a
on będzie dla niej idealny
- Niedługo sprzedajemy pensjonat i on
obiecał za niego sporo dać. Ale warunek jest jeden. Ula musi zostać jego żoną.
- A jemu zależy na tym pensjonacie?
- Tak.
Ma sporo kasy i stać go. A my nie
będziemy musieli już pracować i będziemy mieli spokojne życie.
- Tylko ,żeby go poślubiła bo ostatnio
się im nie układa ponoć. No i jest jeszcze mój były.
- Ten Dobrzański?
- Właśnie on. Kręci się koło niej dość
często.
- A wie jaki był dla ciebie?
- Wie ale również rozmawiała z nim.
Mógł jej nagadać nie wiadomo co.
- Może trzeba mu kogoś znaleźć-
podsunęła Magda
- To jest myśl- odparła zamyślona
Julia
Magda zawsze traktowała Ulę dość
surowo. Uważała ją za nieposłuszne dziecko . Julia w jej oczach zawsze była
idealna. Chwaliła ją . Spełniała zachcianki. Józef też chwalił ją i wszędzie
zabierał. Wiele razy żałował ,że Ula nie
jest chłopcem ,którego pragnął. Nie
umiał jej pokochać. Nie zdawał sobie
sprawy jak bardzo potrzebowała aby ktoś ją przytulił albo pochwalił. Nikt nie czytał
jej bajek. Tylko zanim poszła do szkoły czytała je jej mama . Gdy Julia coś zbroiła było na Ulę. Ona
dostawała kare i musiała się uczyć. Nie mogła wyjść z przyjaciółmi. Gdy skończyła
osiemnaście lat mogła chodzić gdzie chciała. Wtedy nikogo już to nie
obchodziło. Wtedy zaczęła brać udział w sesjach. Nie chciała wracać do domu w
,którym nie ma ciepłej atmosfery. Tylko Julia była dla niej miła. Uczyła ją
wielu rzeczy chociaż w dzieciństwie skarżyła na nią.
********************
- W tej gazecie piszą ,że ostatnio
była widziana w towarzystwie wysokiego bruneta o imieniu Aleksander – odparł lekarz
- Przecież to Aleks Febo dyrektor
finansowy z FD. Czy on jest o coś oskarżony?
- Jest poszukiwany. Dziewczyna
niedawno zgłosiła pobicie a teraz zniknęła.
- Dlatego zniknął tak nagle- odparł po
chwili. Uścisnął dłoń Sławkowi i ruszył
w kierunku mieszkania. Czyli nie tylko ją biję. Ula musi to
zgłosić a ja muszę ją chronić i zrobić wszystko aby mi zaufała i czuła się
bezpieczna- pomyślał. Wszedł do środka i usiadł na fotelu. Spała nie
chciał jej budzić.
Bardzo przygnębiająca część zwłaszcza fragment opisujący dzieciństwo Uli i bezduszność jej rodziców. Nie miała lekko dziewczyna, a w dodatku okazuje się, całkiem niepotrzebnie stawała w obronie Julii i chciała odegrać się za nią na Dobrzańskim, bo Julia trzyma stronę matki i wspólnie z nią knuje. Nie jest lojalna wobec siostry i wraz z rodzicami chce wepchać Ulę w małżeństwo z Alexem. Obrzydliwość. Ula pewnie nawet o tym nie wie. Na dużo cierpień ją skazałaś. Nie dość, że spieprzone dzieciństwo i wieczne poczucie odrzucenia, to jeszcze teraz toksyczny związek i bicie za byle co. Febo musi ponieś konsekwencje swoich czynów. To prawdziwy bandzior. Teraz zrobił dziecko Domi i zniknął. Dobrze, że przynajmniej modelka zachowała resztki zdrowego rozsądku i zgłosiła pobicie. Teraz Ula powinna to zrobić i mam nadzieję, że Markowi uda się ją przekonać.
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest wielowątkowe i dzięki temu nie ma nudy.
Pozdrawiam. :)
PS.
Myślę, że już nie dam rady wykorzenić z Ciebie tej dziwnej maniery mylenia "e" i "ę" na końcu wyrazu. Nadal to mieszasz jakbyś w ogóle nie zwracała na to uwagi. Ja już nie będę wymieniać tu zdań, w których występuje ten błąd, bo to nic nie daje. Wymieniam poniżej tylko kilka takich, które rzucają się w oczy.
kogo kol wiek - piszemy razem - kogokolwiek
- Z tego co wiem miała wyjechać zagranice. - za granicę
nie wiele - niewiele
Obecnie teraz będzie trochę spała po tym zastrzyku - wystarczy jak wykorzystasz jedno ze słów, albo "obecnie" albo "teraz", bo oba mają takie samo znaczenie.
MałgorzataSz1
UsuńTej metody nie wiem czemu się uczepiłam i jakoś nie odzwyczaiłam się. A inne błędy wnikają z pośpiechu ,który zawsze mnie gubi. Wiem pisałaś wiele razy aby pisała wtedy gdy mam więcej czasu i sprawdzała tekst .Poprawie je.
A wracając do treści . To prawda Ula miała ciężkie dzieciństwo a teraz jest w toksycznym związku. Marek to taki jej anioł stróż ale jeszcze nie za bardzo mu ufa. Nie wierzy ,że ktoś może być tak dobry i chce jej pomóc. Dominika owszem zgłosiła pobicie ale teraz zaginęła. Niedługo pojawi się nowa postać. Pozytywna. Bo mało takich jest w tym opowiadaniu. Większość tylko knuje. Pozdrawiam
Szkoda mi Uli. Rodzice źli, o Aleksie nawet nie ma co wspominać. Tylko Marek jej sprzyja, a ona ma dalej klapki na oczach. Coraz bardziej jestem przekonana, że Ula ma jakiś powód do tego, że jest z Febo i znosi jego łajdactwo i okrucieństwo. A co u Pauliny słychać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam miło.
RanczUla
UsuńZacznę od końca. Nie myślałam nad postacią Pauliny i nawet nie jest mi tu potrzebna. Ale może pomyślę. Marek chce aby mu zaufała ale wie ,że na to potrzeba czasu. Nie wierzy w jego dobroć. Może z czasem doceni to. Aleks to najgorszy typ i nie będę nic o nim mówić bo szkoda słów. Powiem tylko tyle ,że na pewno jeszcze się pojawi. Pozdrawiam
O matko. Ula w końcu trochę otwarła się i powiedziała Markowi co nieco, ale później i tak tego załowała... Bardzo to wszystko zawiłe. Co się stało z dzieckiem, które Marek pilnował? O co chodzi rodzicom i Julii? Pewnie znajdą kogoś dla Marka. Ta dziewczyna bedzie chciała usidlić Marka i jakoś taką sytuację zobaczy Ula. Tak mi się wydaje, że tak będzie...
OdpowiedzUsuńNo i kolejne pytanie- o co chodzi z tą modelką? To ona była w ciąży z Alexem??
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moją część już w PONIEDZIAŁEK ;)
Andziok
Andziok
UsuńUla żałowała ,że się otworzyła przed Markiem ale potrzebowała komuś wreszcie o tym powiedzieć . Chciała aby ktoś ją wysłuchał. Położył dziecko spać a nie minęło aż tak dużo czasu. W następnej notce będzie. Teraz skupiłam się na kim innym .Jeśli chodzi o Julię i rodziców dużo by pisać a nie chce zdradzać na razie co dalej. Dominika jest w ciąży z Aleksem. Kazał jej usunąć . Ale teraz zniknęła nagle tak jak Febo. Ps. Na twoją część czekam bo ostatniej chyba nie komentowałam bo skończyłaś w takim momencie ,że byłam zła ,że nie ma ciągu dalszego. Pozdrawiam.
Specjalnie dla czytelniczek dodam wcześniej niż zaplanowałam :)
UsuńTo fajnie. :)
Usuń