Strona Główna

środa, 26 sierpnia 2015

,, Cudza Narzeczona'' 16

,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział  16

Po wyjściu Joanny i Radka usiadła przy stole i zaczęła jeść pierogi. Jednak szybko odstawiła talerz. Nie miała apetytu. Myślała gdzie podziewa się Marek.  Dawno miał już być a nadal go nie było.  Od jakiegoś czasu jego późniejsze powroty zaczęły ją denerwować chociaż wiedziała ,że czasem chodzi do Sebastiana . Tym razem myślała ,że wcale nie jest u niego. Pewnie spotkał się z tą modelicą- pomyślała ze złością.   Nie chciała o tym myśleć. Zaczęła wkładać naczynia do zmywarki.  Nie umiała się na niczym skupić.  Pewnie z nią sypia. A z resztą co mnie to obchodzi- myślała dalej.  A wraz z ,każdą myślą jeszcze bardziej była rozbita. Talerz wypadł jej z rąk.
- I jeszcze to- rzekła do siebie.
- Siemka a ty co robisz?
- Sprzątam
- Jest  Marek ?
- Nie- fuknęła
- A ty co taka nerwowa?- zapytała zdziwiona Patrycja ,która wpadła na chwile do mieszkania bo zostawiła brudnopis. Od kilku miesięcy mieszkała ze swoim nowym chłopakiem.  Nie nosiła już bluzek z czaszką. Teraz najczęściej ubierała obcisłe spodnie i kurtkę ze skóry.  Do tego zawsze kolorową apaszkę i wiązane buty. W tej chwili czarne kozaki ze skóry.
- Powinien być już dwie godziny temu a nadal go nie ma.
- Na pewno wróci
- W to nie wątpię tylko nie wiem czy dzisiaj.
Patrycja spojrzała uważnie na kobietę. Zdjęła torebkę ,którą miała przewieszoną przez lewę ramię i zajęła miejsce przy stole.
- Dlaczego miałby nie wrócić? Przecież mój brat to rozsądny facet. I nie robi głupstw nie to co ja.
- A ty na pewno jesteś jego siostrą? Nie poznaję cie.
- Zmieniłam się bo otarłam się o śmierć.
- Co?- zapytała zszokowana Ula
- Była impreza. Dużo wypiłam. Znajoma powiedziała ,że nagle upadłam i wezwali pogotowie. Zrobili mi pukanie żołądka i ledwie mnie odratowali.  Wzięłam jakieś narkotyki i popiłam alkoholem.
-  O matko.  Ale skończyłaś z tym?
- Tak. Chodzę na terapie. Studiuję i mam nowego chłopaka. Nie chce wracać do tamtego życia.
- Ja też od dawna nie chodzę do klubu. Nie jestem też z Aleksem.
- To dobrze. Pasujesz do mojego brata ,który cię kocha.
- Chyba już nie. Zmienił się.
Patrycja wzięła brudnopis z dawnego pokoju i wyszła. Ula została sama siedząc przy stole i czekając na niego.  Zaskoczyła ją wizyta jego siostry. Nigdy by nie sądziła ,że ta dziewczyna w tak ,krótkim czasie tak się zmieni. Ostatni raz widziała ją w latem.  Czekanie zaczęło ją męczyć. Gdy chciała iść do swojej sypialni usłyszała otwieranie  drzwi.
- Cześć
- Gdzie byłeś? – spytała krzyżując ręce na piersiach.  Jej mina nie wróżyła nic dobrego. Nigdy nie widział jej jeszcze tak zdenerwowanej.  Odłożył zakupy na szafkę i spojrzał na nią.
- Pytałam o coś
- W pracy a potem na zakupach
- Nie kłam !!!krzyknęła ledwo panując nad emocjami. Sama nie rozumiała dlaczego to ja tak denerwuję.
- Porozmawiamy jak będziesz w lepszym nastroju- rzekł i minął ją udając się do swojego pokoju.  Poszła za nim. Siedział przy biurku i wyjął laptopa . Nie patrzył na nią. Włączył urządzenie i przeglądał coś.
- Marek!!!
- O co ci chodzi?
- Dlaczego taki jesteś? Nie słuchasz mnie. Nie obchodzę cię. A może ta modelka jest dużo lepsza?
- O czym ty mówisz? I w czym lepsza?- spytał zdziwiony podnosząc na nią wzrok.
- O Tobie i Elwirze
- Tylko ,że mnie z nią nic nie łączy. Ula czy ty jesteś zazdrosna?
- Nie- warknęła i trzasnęła drzwiami.   Nie rozumiał jej zachowania. Siedział chwilę pochylony nad laptopem.  Wspomniała o Elwirze a przecież nawet z nią nie rozmawiam . Jest zazdrosna.  Gdy tylko o tym pomyślał wyszedł z pokoju i poszedł jej poszukać. Wszedł do salonu i zauważył ją z kieliszkiem czerwonego wina. Podszedł  bliżej i usiadł na kanapie obok niej. Po jej twarzy płynęły łzy.
- Po co przyszedłeś? Opowiadać mi o niej?
- Nie.  Dobrze wiesz ,że moje serce należy już do kogoś innego i ta osoba jest obok mnie.
- A dlaczego tak długo cię nie było?
- Musiałem coś załatwić
Zabrał jej z dłoni kieliszek wina i odstawił na stolik. Lekko musnął jej usta.  Przypomniała sobie nagle ten pocałunek w deszczu.  Odsunął się od niej wziął za rękę. Wstali z kanapy i poszli w ,kierunku jego pokoju.
- Muszę ci coś pokazać- odparł odwracając ekran laptopa w jej stronę.
- Zakopane?- zapytała zaskoczona widząc domek na tle gór.
Nie miała pojęcia o co chodzi Dobrzańskiemu.  Podeszła do biurka  od jego strony  i spojrzała na niego swoimi niebieskimi oczami. Siedział na fotelu. Uśmiechnął się figlarnie pociągając za rękę  dziewczynę tak ,że usiadła mu na kolanach.  Jej włosy delikatnie musnęły jego policzek. Nie mógł się powstrzymać i zaczął ją namiętnie całować.  Jednak nagle przerwała to wstając.
- Kochanie  . ..
- Nie nazywaj mnie tak
- Oj ty moja zazdrośnico- odparł z rozbawieniem. Wzięła do ręki poduszkę i rzuciła nią w jego stronę. Schylił się unikając lecącej poduszki.  Podszedł do niej i złapał ją w talii.  Pocałował jej usta. Zarzuciła mu ręce na szyję i spojrzała w szare oczy.  Jej serce biło szybko a ją przepełniało szczęście ,że jest tak blisko niego.  Nie umiała nazwać jeszcze tego uczucia ,które zagościło w jej sercu. 
                                            *********************
Julia  była zła po rozmowie z Elwirą. Dowiedziała się ,że Dobrzański nie da się wyciągnąć nawet na kawę.  Zachowuje chłodny dystans i nikt nie potrafi tego zmienić.  Dodatkowo Aleks zniknął i nikt nie wiedział gdzie obecnie przebywa.   Usiadła przed kominkiem i sięgnęła po kieliszek.  Na jej palcu nie było już obrączki. Rozwiodła się z Mariuszem i nie miała w planach nowego związku. Wolała być sama niż związać się z kimś nieodpowiednim.  
-  Dlaczego siedzisz sama? Chodź na kolację- rzekła Magda wchodząc do salonu.
- Nie jestem głodna. Rozmawiałam dziś z Elwirą
- I co?- zainteresowała się kobieta siadając w fotelu.
- Mówiła ,że z tym Dobrzańskim nie jest tak łatwo. Jak ja go znałam był inny.
- Widocznie się zmienił ale Elwira na pewno coś wymyśli aby go przekonać
- Raczej nie bo za długo to trwa ale mam lepszy pomysł
- Jaki?
- Powiem jak plan wypali
- Ok. A teraz chodź do stołu.
- A o czym tak plotkujecie?- zapytał Józef
- My o niczym.
Józef nie bardzo im wierzył. Wiedział ,że coś przed nim ukrywają ale nie dopytywał.  Słyszał o tym ,że Ula nie jest już z Febo i nie był z tego powodu zadowolony.  Jednak wszyscy mówili ,że ją zostawił.  Wyjechał bez słowa i nikt nie wiedział dokąd . Z dnia na dzień zostawił narzeczoną ,firmę i słuch o nim zaginął.  Julia z matką poszły  jeść kolacje a Cieplak włączył kanał sportowy siadając na kanapie.
                            ***************************
Oderwali się od siebie. Mężczyzna nie był zadowolony bo był pewien ,że Ula chce mu coś ważnego powiedzieć. Jednak dźwięk dzwonka nasilił się.  Musnął ustami jej czoło i wyszedł z pokoju.  Po drodze zastanawiając się kto mógł  przyjść o tej porze.  Otworzył drzwi i się zdziwił.
- Mama?- spytał
- Mogę wejść?
- Prosze – rzekł otwierając szerzej drzwi.  Weszła do salonu.  Za nią podążył Marek .  Usiadła na kanapie i rozejrzała się po pomieszczeniu.
- Dobry wieczór- odparła brunetka pojawiając się w salonie.
- A to twoja .. .?
- Dziewczyna- wtrąciła Ula. Spojrzał na nią zaskoczony ale uśmiechnął się i podszedł do niej.  Dotknął jej policzka nie zważając na matkę musnął lekko jej usta. – Kocham cię – szepnął do ucha.  Poczuła dziwne ciepło w środku a jej serce zabiło mocniej na te słowa.
- To ,kiedy ślub?- zapytała Helena . Spojrzeli po sobie a potem na nią.  Nie wiedzieli co odpowiedzieć.
- My jeszcze nie ...- zaczęła Ula niepewnie.
- Wkrótce - dodał Marek. A może już niedługo? – przeszło mu przez myśl.  Postanowił ,że od teraz będzie bardziej obserwować Ulę . Chciał wiedzieć czy jest dla niej kimś więcej niż przyjacielem. Bardzo pragnął aby go pokochała i by  stworzyli piękną rodzinę.


12 komentarzy:

  1. No w końcu Ulka trochę się przełamała, daj im szansę i zrób coś z Julią, nie wiem wyślij ją na białe niedźwiedzie czy coś, czekam na cd, pozdrawiam B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy spławie Julię na niedźwiedzie czy coś innego okaże się wkrótce. I czy jej plan dojdzie do skutku czy nie. I myślę też ,że wielu zaskoczę . Pozdrawiam

      Usuń
  2. No poprostu świetnie! To kiedy ślub? :P Ula nareszcie przełamała lody i zaczyna coś czuć do Dobrzańskiego. Mam nadzieję, że ten plan Julii nie wypali. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angela
      Tak . Ula nie do końca wie czy to co czuję do Marka to już miłość. Czy plan wypali się okaże wkrótce. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. A teraz do akcji wkroczy Józef. A przynajmniej tak myślę i powinien to zrobić. Reszta rodziny Uli to wredne małpy.
    Pozdrawiam miło.

    OdpowiedzUsuń
  4. RanczUla
    Masz rację do akcji wkroczy Józef ale na razie nie powiem czy to dobrze czy źle. Patrycja się zmieniła ale rodzina Uli nie . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Młoda Dobrzańska uległa metamorfozie? Świat się przekręca! Dopiero jak przedawkowała, włączyło jej się myślenie. Lepiej późno niż wcale. Zdecydowanie złagodniała i inaczej, lepiej traktuje Ulę. Tej ostatniej z kolei włączyła się zazdrość, a to sygnał, że zależy jej na Marku i kocha go, chociaż sama tego tak jeszcze nie nazywa.
    No i wreszcie wizyta Dobrzańskiej. Myślę, że dobrze się stało, bo miała okazję poznać Ulę i chyba jest jej życzliwa skoro pyta o ślub.
    Skróciłaś trochę rozdział. Jak wiesz, dla mnie to lepiej, bo nie przepadam za tasiemcami. Po jego przeczytaniu doszłam do wniosku, że coś wisi w powietrzu. Mam wrażenie jakby ten nadmuchany przez wydarzenia balon za chwilę miał pęknąć, a wtedy dowiemy się co z Domi, Aleksem i co postanowi Ula.


    A to błędy zauważone przeze mnie dzisiaj.

    Ostatni raz widziała ją w lato. - Ostatni raz widziała ją LATEM.

    Gdy chciała iść do swojej sypialni usłyszała drzwi. - Nie mogła usłyszeć drzwi. Mogła usłyszeć, że ktoś je otwiera, lub do nich puka.

    Sama nie rozumiała dlaczego to jĄ tak denerwuję.- już nawet nie chce mi się pisać o tym "ę". Przeczytaj to zdanie, a sama dostrzeżesz błąd.

    Siedział chwilĘ pochylony nad laptopem.

    Chodź na kolacjĘ

    Julia z matką poszli jeść kolacje - pisałam już o tym błędzie w poprzednim komentarzu, a Ty kolejny raz go popełniasz. Ręce opadają. - Julia z matką POSZŁY jeść kolacjĘ

    - Prosze - - ProszĘ


    Pozdrawiam. :)







    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyszedł i moment ,że Ula się zakochała chociaż nie nazywa jeszcze tego po imieniu. Helena jest im przychylna i zależy jej aby jej syn ożenił się i założył rodzinę. A co z Domi i Aleksem na razie nic nie zdradzę. A Ula na pewno coś wkrótce postanowi. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Mega, mega, mega super! Kiedy cd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Miałam wstawić jutro ale wstawiłam dziś. Pozdrawiam

      Usuń
  7. Kochana
    Nadrobiłam wszystkie części :) mówiłam ze dam radę ;) i sa swietne :) czekam na kolejne czesci
    zapraszam na mojego bloga o fotografii :D
    http://fotografia-anulki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to miałaś co czytać. Dzięki za wpis. Pozdrawiam :) Ps. Na twój blog też zajrzę.

      Usuń