,, Cudza Narzeczona’’
Rozdział 5
- Nie wiem, po co ci mówię. I przykro mi,
że byłeś świadkiem tego incydentu. To się nie powtórzy. Gdy go poznałam myślałam, że będzie inaczej.
Nie marzyłam o wielkiej romantycznej miłości, ale chciałam, aby ktoś mnie
kochał. Chociaż trochę czy to tak wiele?- Spytała patrząc mu w oczy.
Nie mógł uwierzyć w słowa, które mówi.
Nie spodziewał się, że Aleks jest taki. Nigdy go takiego nie widział. Siedział
patrząc na nią uważnie.
- Nie wiele, każdy pragnie kochać i
być kochanym. Ja będąc z Julią też myślałem, że będzie zupełnie inaczej. Nie
miałem pojęcia, że mnie oszukuję.
- Mnie też oszukiwała i dlatego wierzyłam,
że...
- Jestem złym człowiekiem?
- No powiedzmy
- Ula jak to się stało, że my się nie
znaliśmy wcześniej?
- Pewnego dnia Julia powiedziała, że się zakochała. Nic wcześniej nie mówiła o nikim. Rzadko się wtedy widywaliśmy, bo ja miałam
dużo nauki a jej prawie nie było w domu. Potem zamieszkała w akademiku wtedy
nasz kontakt się urwał. Po zerwaniu wróciła do domu. Rodzice się cieszyli.
Potem poznała Mariusza po pół roku wzięła ślub.
Wczoraj się pokłócili i nocowała u mnie.
- Czyli nie tylko mnie oszukiwała. A
wracając do Aleksa musisz to zgłosić. On nie może cię bić.
- Nie Marek. Ja nie mogę tego zgłosić.
Nie mogę
- Dlaczego? Od dawna cię bije?
- Nie ważne
- Powinnaś od niego odejść
- Ty nic nie rozumiesz- podniosła
lekko głos.
- Nie zasługujesz, aby z nim być. To
nie jest...
- Ja na nic nie zasługuję.
Rozumiesz?- Podeszła do niego stal
oparty o biurko. Chwile patrzyli sobie w
oczy, które jej napełniały się łzami.
- On nie jest wart twoich łez- odparł
dotykając jej policzka. Odsunęła się gwałtownie.
- Za dużo ci powiedziałam. Nie
powinnam i w ogóle nie wiem, dlaczego nadal tu stoję.
Nie trać czasu na moje problemy
zajmij się swoją miłością
- Moją miłością?- Zapytał zaskoczony
- Powiedziałeś, że w twoim sercu jest
nowa miłość, gdy pytałam o Julię
- A tak no.. Tak... Jest... – Zaczął
się jąkaś, gdy patrzyła na niego przeszywając go wzrokiem. Podrapał się po
karku.
- Marek ty się dobrze czujesz?- Spytała
niepewnie
- Wspaniale – odparł i się uśmiechnął,
ale jakoś mu nie uwierzyła. Odwróciła się raz jeszcze w jego stronę a potem
znikła za drzwiami. Dotknęła policzka
nadal bolał. Poszła w stronę toalety stanęła przed lustrem. O Boże- rzekła w myślach. Gdy siebie zobaczyła. Rozmazany
makijaż i czerwony policzek. Bała się, że będzie miała siniaka. Zmyła makijaż i nałożyła podkład i puder.
Szybko udała się do windy. Jej serce biło jak szalone ze strachu, że po drodze
może spotkać swojego narzeczonego.
Wsiadła do czerwonego auta i jeździła po Warszawie bez celu. Nie chciała
wracać do domu.
***************************
Siedział pochylony nad laptopem i
przeglądał statystyki. Jednak nie umiał się na tym skupić. Nie miał pojęcia, że
w związku Uli i Aleksa jest aż tak źle. Przyjaciel ostrzegał go, że to
dziewczyna nie dla niego, ale on miał inne zdanie. Chciał ją chronić i mieć
blisko siebie. Wiedział, że to nie możliwe,
ale mógł przynajmniej o niej marzyć. Julia siostrą Uli? Kto by pomyślał?
Przecież są tak różne. Dziś zobaczył jej nową twarz. Zawsze pewna siebie,
zarozumiała i piękna. Teraz zobaczył ją, jako bezsilną i kruchą. Nie miał pojęcia, co zrobić. Czuł nienawiść do Febo. Nie mógł zrozumieć jak mógł uderzyć bezbronną kobietę. Wstał z fotela i podszedł do okna. Zrobiło
się już późno, ale nie śpieszyło mu się do domu. Pustka i cisza dobijały go. Chociaż przedtem
mu to nie przeszkadzało. Wtedy wspominał Julię i wiedział, że jej nie wybaczy.
Like hate and love
World's apart
This fatal love was like poison right from the start
Like light and dark
World's apart
This fatal love was like poison right from the start
World's apart
This fatal love was like poison right from the start
Like light and dark
World's apart
This fatal love was like poison right from the start
Niczym nienawiść
i miłość
Oddzielne światy
Ta zgubna miłość była jak trucizna od samego początku
Niczym światło i mrok
Oddzielne światy
Ta zgubna miłość była jak trucizna od samego początku
Oddzielne światy
Ta zgubna miłość była jak trucizna od samego początku
Niczym światło i mrok
Oddzielne światy
Ta zgubna miłość była jak trucizna od samego początku
Chodziła parkowymi alejkami .
Chociaż zrobiło się już ciemno. Potarła nerwowo ramiona. Wiał zimny wiatr, ale
nie padało. Zmęczona usiadła na ławce. Telefon dzwonił, ale ona nie odbierała.
Ukryła twarz w dłoniach. Mogła iść do klubu, ale nie chciała. Zastanawiała się,
dlaczego Marek tak przejął się tą sytuacją. Było jej trochę głupio , że tak
przed nim się otworzyła. Nikt nie
miał czasu z nią szczerze porozmawiać. Jedynie przyjaciółka , która od jakiegoś
czasu nie odzywa się. Z rodzicami nie
widziała się od kilku miesięcy. Siostra oszukiwała ją cały czas i była kochanką
jej narzeczonego. Miała ochotę zasnąć i się już nie obudzić. Wstała z ławki i
wsiadła do samochodu. Postanowiła , że musi coś wypić, aby zapomnieć o
dzisiejszym dniu. Zatrzymała auto przy
klubie i weszła do środka.
- Dobry wieczór to, co
zawsze?- Spytał barman
- Tak- odparła i wzięła
drinka siadając przy stoliku. Wzięła
słonkę do ust i wolno popijała Martini.
- Można?- Spytał szatyn
trzymając w ręku puchar piwa. Kiwnęła
głową. Nie miała ochoty zaczynać
rozmowy. Myślała nad słowami Dobrzańskiego. Czy faktycznie powinna komuś o tym
powiedzieć ? Obawiała się , że nikt jej nie uwierzy. W dodatku ślub się zbliżał. Nagle mężczyzna położył na jej dłoni swoją
dłoń. Podniosła na niego wzrok. – Jak ci na imię?
- Ula- odparła dalej pijąc
drinka. – A mi Ernest – dodał.
- Jesteś sama?- Zapytał
przysuwając się bliżej niej. Czuć było
od niego alkohol i papierosy. Położył
dłoń na jej kolanie. – Co robisz?- Zapytała odsuwając się od niego. Odsunął
drinka i wpił się w jej usta. Odpiął jej
bluzkę . Próbowała go odepnąć, ale był za silny. Wstała szybko ledwie udało się jej uwolnić.
Złapał ją za nadgarstek. – Puść ją-
rzekł brunet , który nagle się pojawił.
- Marek a co ty tu robisz? –
spytała zaskoczona. Mężczyzna puścił jej
rękę i szybko znikł lekko zataczając.
- Szukam Patrycji to moja młodsza siostra ma
dopiero osiemnaście lat i martwię się o nią .Wiem ,że tu jest bo lubi imprezować jest zupełnym
przeciwieństwem mnie.
- Nie wiedziałam , że masz
rodzeństwo. Nie mówiłeś
- Nie pytałaś
- Pomożesz mi jej szukać?- Zapytał
patrząc w jej oczy. Kiwnęła głową i
udała się za nim. Na parkiecie zauważyli
młodą dziewczynę tańczącą z kimś i lekko pijaną. – Idziemy- odparł podchodząc do niej
- Nigdzie nie idę -odparła
nastolatka.
- Chcesz, aby rodzice się
dowiedzieli?
- Jestem dorosła
- Ale studia oni będą opłacać
- No dobra- rzekła wiedząc ,
że nie odpuści. Ula przyglądała się tylko tej scenie. W życiu nie pomyślałaby ,
że są rodzeństwem.
tylko
w uśmiechu widziała podobieństwo. Miała tak samo jak on dołeczki w
policzkach. Patrzyła na nich swoimi
szaro-niebieskimi oczami. Wyszli na
zewnątrz. Ula szukała w torebce kluczyków do samochodu. Podszedł do niej i je zabrał.
- Co ty robisz?
- Piłaś
- Tylko jednego drinka
- Nie pozwolę ci prowadzić.
Nie chce, aby ci się coś stało.
- Słucham?- Spojrzała na
niego zaskoczona
- Jedziemy –odparł i usiadł
za kierownicą. Patrycja zajęła miejsce z tyłu. Nie odzywała się do brata.
Zawsze przyjeżdżał w najmniej spodziewanym momencie. Przeważnie swoim samochodem, ale dziś ją zaskoczył,
bo przyjechał taksówką. Dlaczego nie pozwolił mi
prowadzić? Martwi się? Nie to bzdura- pomyślała Ula. Od czasu do czasu zerkał na nią. Podwiózł siostrę do swojego mieszkania.
Nie chciał budzić o tej porze rodziców. W samochodzie zapadła długa cisza. Nie miała pojęcia dokąd jadą. I wolała na razie o tym nie myśleć.
O rany,tak wiele byków,że aż rażą. Co Ty masz z tym się,się,się.Skasuj to za nim zaczną inni czytać.
OdpowiedzUsuńUla nie jest już taka zimna i wrogo nastawiona do Dobrzańskiego. W końcu między nimi nie ma już tej wrogości. Dokąd Mareczek zabierze Ulę? No bo chyba nie do domu tego damskiego boksera. Tak prawdę powiedziawszy, to w jednym z moich opowiadań też miałam przedstawić Ulę jako ofiarę przemocy domowej. Chyba będę musiała zrezygnować z tego opowiadania, bo nie chcę Cię plagiatować :D Czekam na kolejną część i pozdrawiam Cię, UiM
OdpowiedzUsuńUiM
UsuńUla owszem jest ofiarą przemocy domowej ale w innym też będzie ale będzie inna sytuacja. Wiele jest podobnych sytuacji. Również w życiu. Nie wiem jaki ty masz pomysł. Tutaj pojawia się siostra Marka bo jakoś w tym opowiadaniu nie pasował mi jako jedynak. Wrogości nie ma. Pomału zmienia nastawienie.Pozdrawiam. Ps. sprawdzałam dwa razy naprawdę jest tyle błędów? Może dlatego ,że moje zdrowie ostatnio szwankuję? I staram się skupić na innych rzeczach aby nie myśleć o tym. :( A pisanie i parę innych rzeczy mi pomaga. Pozdrawiam serdecznie.
Az tak wielu nie ma. Powtarzało się trochę 'się' :) Może zaryzykuję i napisze to opowiadanie o przemocy domowej u siebie? Najwyżej oskarżą mnie o plagiat ;) Szybkiego powrotu do zdrowia :)
UsuńDziękuje. Faktycznie trochę sporo tego ,, się'' . Jestem przekonana ,że twoja historia będzie nieco inna od mojej. Pozdrawiam
UsuńTak, ja zamierzam skupić się na skutkach przemocy domowej :) Pozdrawiam i czekam na koleją część :D
UsuńAnonimowy to ty jesteś ten z Opowiadania RanczUli. Się na początku znalazło się przypadkowo. Coraz więcej zagmatwane włączając to poprzednie części , bo nie miałam okazji i czasu prędzej przeczytać i napisać. Julia z Markiem i Aleksem Ula z Aleksem i chyba w przyszłości z Markiem. Z kim może być Patrycja. Z niej pewnie będzie niezłe ziółko. Dobierać sie tak do kobiety w lokalu, nieładnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
RanczUla
UsuńTo historia złożona. Nie lubię zbyt prostych historii. Z Patrycji jest niezłe ziółko a z kim będzie to się okaże. Ula bardzo często bywa w tym klubie. To jej ulubiony. Patrycja dopiero go odkryła. Jednak dzisiaj Cieplak nie miała ochoty tego wieczora spędzić z nowo poznanym facetem. Poza tym ten w ogóle jej się nie podobał. Wyrobiła sobie taką opinię. Jednak nie spodziewała się spotkać tam Dobrzańskiego. On nie pasował jej do tego miejsca od początku. Chociaż Sebastiana często widziała .Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
No dobra będę wredna To ja zbędna dialogi od Ranczuli. Uważam,że niektóre u Ciebie są zbędne np.
OdpowiedzUsuń-Marek co tu robisz
- Szukam Patrycji. To moja młodsza siostra. Ma 18 lat i martwię sie o nią( bez pytania Uli kto to). Lubi imprezować( bez pytania chodzi do klubu bo wiadomo,że skoro Marek tam szuka siostry to musi tam bywa) nie wiedziałam i nie pytałeś tez bym ominęła i od razu przeszłabym do pomożesz mi jej szukać.
A poza tym innych uwag nie mam.
Miłego pisania i pozdrawiam.
Niech ci będzie. Poprawiłam niektóre rzeczy. Wiem z jakiego bloga jesteś. Tylko nie sądziłam ,że czytasz również moje opowiadania. Pozdrawiam.
UsuńJa jestem wszędzie. Tylko rzadko komentuję.
UsuńO kurde blaszka. Ale w sumie dobrze ,że się ujawniłaś.
UsuńMarek w tym opowiadaniu wydaje się niesamowicie rozsądny i odpowiedzialny nie tylko w stosunku do Uli i własnej siostry, ale w ogóle w podejściu do życia. Mam nadzieję, że Ula to doceni, bo na pewno znajdzie w nim sprzymierzeńca, by uwolnić się od Alexa. Lubię takiego mądrego Marka i w tym opowiadaniu zawojował mnie zupełnie być może dlatego, że stanowi tak wielki kontrast w stosunku do całej reszty bohaterów. Pisałam już o tym we wcześniejszym komentarzu. Sytuacja rozwija się bardzo ciekawie. Cieszę się, że tak często ostatnio dodajesz i nie trzymasz nas zbyt długo w niepewności.
OdpowiedzUsuńA teraz o błędach. Nie jest ich aż tak bardzo dużo, ale ta Twoja maniera, dość dziwna mści się na Tobie i inne czytelniczki też to zauważają. Np:
- Nie miałem pojęcia, że mnie oszukuję. - To zdanie brzmi bez sensu przez ten niewielki ogonek przy "e" w słowie "oszukuje", a tam gdzie on powinien być Ty piszesz właśnie "e" np: Chwile patrzyli sobie w oczy, które jej napełniały się łzami. - A powinno być: Chwilę patrzyli sobie w oczy, a jej napełniały się łzami. Mam nadzieję, że dostrzegasz różnicę. Przez tę dziwną skłonność niektóre zdania brzmią bezsensownie. Pisałam Ci już o tym wielokrotnie, ale jakoś nie potrafisz wykorzenić z siebie tego nawyku. Postaraj się, bo opowiadanie bardzo traci na jakości.
Pozdrawiam. :)
MałgorzataSz1
UsuńOwszem Marek w tym opowiadaniu wyróżnia się od pozostałych bohaterów. A Uli brakuje kogoś kto by jej doradził. Na rodzinie nie może polegać bo z rodzicami od kilku miesięcy nie utrzymuję kontaktu a siostrę skreśliła przez to co ta zrobiła. Ostatnio mam natchnienie i dużo czasu wolnego długa historia. Pisanie i parę innych rzeczy pozwala mi nie myśleć o złym samopoczuciu. Mam złe nawyki i muszę z nimi walczyć. Pozdrawiam
Wspaniale opowiadanie. Czytam z duza ciekawoscia . Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) i Pozdrawiam
UsuńOpowiadanie bardzo mi się podobało, dopóki nie napisałaś o siostrze Marka. Nie przepadam za opowiadaniami, które nie są powiązane z serialem...zaczynają mnie irytować opowiadania z rodzeństwem Dobrzańskiego. Mimo to opowiadanie fajne i czekam na c.d. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Andziok
Pisałam ,że ta historia będzie inna. Nikt nie spodziewał się ,że aż tak. Jest Ula, Marek i kilka jeszcze bohaterów z serialu. Ja zawsze dodaję jakieś postacie. Przecież gdyby były dalsze losy Brzyduli też doszli by aktorzy. Marek był w serialu jedynakiem a Ula miała brata i siostrę ale tu ich nie ma. Jest jej starsza siostra Julia. A Marek ma siostrę Patrycję. Dziękuję za opinię. Powstało tyle opowiadań niewiele różniących się od serialu ,więc postanowiłam wplatać nowe wątki. Ale może to złe? Na razie jest sporo wejść i komentarze są więc nie przestanę pisać. Pozdrawiam
Usuńnie przestawaj pisać , bo to jest dobre, nie wszystkim musi się podobać, faktycznie powstało już tyle opowiadań o u i M między innymi po pokazie , że trudno wymyślić coś nowego, a kolejne opowiadania powielające serial chyba nie budzą już takiego zainteresowania, pozdrawiam B.
UsuńBoję się ,że moja wena się skończy. W tym opowiadaniu bardzo oderwałam się od serialu. W pierwszych częściach było trochę bardziej zbliżone ale cóż. Tej Patrycji chyba nie polubią. Ten pomysł naszedł mnie nagle.I nie wiem w ,którym kierunku pójdę. I znowu napiszę za dużo a miało być to nie długie. Pozdrawiam
UsuńNie przestawaj pisać. Masz świetnie pomysły, tylko po prostu mam uprzedzenie do rodzeństwa Marka. Postaraj się tylko usuwać błędy :)
UsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńDziś. Pozdrawiam
Usuń